Nie ma takiej strony
Obserwuj w Google News

Młody aktor z "The Walking Dead" został porwany i zamordowany? Rodzina nie ma wątpliwości

2 min. czytania
09.02.2022 12:10
Zareaguj Reakcja

Czy Moses J. Moseley - aktor z "The Walking Dead" znaleziony martwy został porwany, a następnie zamordowany? Taką teorię wysnuli członkowie rodziny artysty.

Moses Moseley
fot. mosesmoseley/Instagram

Moses J. Moseley - 31-letni aktor, który występował w serialu "The Walking Dead", został znaleziony martwy pod koniec stycznia 2022 roku. Nie podano wówczas przyczyny śmierci. Rodzina artysty uważa, że ktoś przyczynił się do zgonu Moseleya.

Moses J. Moseley nie żyje: aktor z "The Walking Dead" został zamordowany?

O śmierci Mosesa J. Moseleya pisaliśmy jakiś czas temu. Poza kilkoma podstawowymi informacjami nie zdradzono, co ustaliły służby, które dotarły na miejsce zgonu w Stockbridge w stanie Georgia. Następnie stwierdzono, że aktor popełnił samobójstwo.

Redakcja poleca

Jak podaje portal TMZ, który dotarł do bliskich Moseleya, rodzina uważa, że aktor został najpierw porwany, a następnie zamordowany. Ma na to wskazywać wiele poszlak. Teerea Kimbro - siostra Moseleya wierzy, że jej brat został uprowadzony trzy dni przed śmiercią. Chociaż policja nie wspomina o takiej wersji wydarzeń, kobieta sądzi, że samobójstwo nie wchodzi w grę, gdyż denat zarezerwował nagranie na 31 stycznia 2022 roku. Nie odwołał go, a umówione na spotkanie osoby były zaskoczone, że aktor nie zjawił się w pracy. Kimbro stwierdziła, że jej brat był zadowolony z kierunku swojej kariery i miał z nią związane plany na najbliższą przyszłość.

Moses J. Moseley nie żyje: okoliczności śmierci aktora

Według doniesień prasy, policjanci znaleźli ciało Moseleya w jego samochodzie. Drzwi były zamknięte od środka. Na kolanach zmarłego leżał pistolet. Mężczyzna miał ranę postrzałową na twarzy, więc przyczyną śmierci był strzał z broni. Śledczy założyli, że doszło do samobójstwa. Siostra denata rozpoznała pistolet - należał do niej. Wspólnie z bratem lubili chodzić na strzelnicę.

Redakcja poleca

Rodzina przychyla się do wersji siostry. Randy Lee - kapitan policji hrabstwa Henry, powiedział w rozmowie z TMZ, że najprawdopodobniej było to samobójstwo, jednak detektywi podążają za wszystkimi dostępnymi dowodami i nie wykluczają żadnej możliwości. Na wyniki śledztwa zapewne jeszcze poczekamy.

Pogrzeb aktora odbędzie się 12 lutego 2022 roku w Aiken - jego rodzinnym mieście w Karolinie Południowej.

Sonda Radia ZET

RadioZET.pl/TMZ

####default####