Rozenek, Chajzer i Doda z zarzutami! Grożą im gigantyczne kary

Gwiazdy i celebryci zarabiają na życie nie tylko na codziennej pracy w telewizji, konferansjerce czy koncertach, ale też w mediach społecznościowych. Im popularniejszy instagramer, tym stawka za jeden post wyższa — ponoć najlepiej opłacani mogą liczyć nawet na gaże w wysokości kilkudziesięciu, do stu tysięcy złotych za zdjęcie.

Wśród zarabiających ogromne pieniądze na reklamowaniu produktów w sieci, są czołowe polskie gwiazdy, w tym Doda, Małgorzata Rozenek-Majdan czy Filip Chajzer. I to właśnie oni dorobili się dziś nie tylko kasy, ale i poważnych kłopotów.

Zobacz także:  Były mąż Dody zatrzymany. Emil S. usłyszał 95 zarzutów

Doda, Rozenek i Chajzer z zarzutami od UOKiK

Jak podaje portal Wirtualne Media, trójka polskich celebrytów znalazła się właśnie na celowniku UOKiK — Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Polskie prawo wymaga, by każdy opłacany post na Instagramie, był odpowiednio oznaczony. Święta celebrycka trójca o tym zapomniała...

Twórcy w swoich wpisach promują produkty różnych reklamodawców, za co otrzymują wynagrodzenie, i nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały. Tym samym mogą wprowadzać konsumentów w błąd w zakresie charakteru publikowanych postów oraz relacji

- czytamy w komunikacie UOKiK-u, wydanym po ogłoszeniu problemów Chajzera, Rozenek-Majdan i Rabczewskiej.

Co grozi celebrytom za nieodpowiednie oznaczanie reklam w postach na Instagramie? Konsekwencje mogą być wybitnie dotkliwe. Prawo pozwala na nałożenie na nich kar w wysokości nawet 10 procent rocznych obrotów!

Redakcja poleca

Maffashion, Lord Kruszwil i inni influencerzy zostaną ukarani przez UOKiK? Odmówili współpracy

Filip Chajzer podpadł widzom TVN? Dostał zakaz z góry

Instagramerzy i celebryci na celowniku UOKiK

Co dokładnie UOKIK zarzuca celebrytom? Filip Chajzer ma z premedytacją nie oznaczać postów jako sponsorowane, mimo że na swojej stronie internetowej przyznaje, iż współpracuje m.in. z firmą New Balance czy Skoda Auto Wimar. - Dziennikarz poprzestaje na wskazaniu marki produktów — ani nie używa funkcjonalności platformy, ani nie dodaje odpowiednich adnotacji w opisie lub bezpośrednio na zdjęciu czy wideo. Zdarza się, że używa na końcu wpisów oznaczenia #współpraca, który nie pokazuje jasno komercyjnego charakteru działalności — punktuje gwiazdora TVN UOKiK.

Doda z kolei ma "zapominać" o oznaczaniu reklam na swoim instagramowym koncie. Jak wskazuje urząd, Dorota Rabczewska, reklamując markę Sodore informacje o współpracy dodaje do postów dopiero po kilku dniach. To jednak nie wszystko. - Piosenkarka nie zawsze w wystarczający sposób ujawnia w swoich publikacjach ich sponsorowany charakter, nie używa również dedykowanej do tego funkcjonalności platformy społecznościowej. W niektórych przypadkach dodaje do swoich postów hashtag #reklama dopiero po kilku dniach od publikacji materiału. Co prawda używa rekomendowanego określenia, jednak dokonuje edycji wpisu po fakcie, a wielu konsumentów nie ma możliwości zapoznania się z tą korektą — czytamy.

Wirtualne Media wyjaśniają także, co UOKiK zarzuca Małgorzacie Rozenek-Majdan. Portal podkreśla, że to wybitnie płodna celebrytka, jeśli wziąć pod uwagę liczbę sponsorowanych treści. Rozenek współpracuje m.in. z AllNutrition, Noyo Pharm czy Henkel Polska. Notorycznie jednak zapomina informować swoich fanów o reklamowym charakterze kolejnych postów. - Nie posługuje się jednak funkcjonalnością Instagrama, dzięki której mogłaby oznaczyć je jako sponsorowane. Nie oznacza ich jako reklam również w opisie czy na materiale.

Podobne postępowania z UOKiK mają już za sobą m.in. Julia Kuczyńska znana jako Maffashion, czy Marek "Kruszwil" Kruszel. Zarzuty nieprawidłowego oznaczania treści usłyszeli także (choć sprawy nie zostały jeszcze rozwiązane) m.in. Katarzyna Dziurska czy Piotr Lisek.