Paulina Młynarska pokazała zdjęcie zrobione 12 dni po mastektomii. Smutne, jak po operacji oceniły ją kobiety
Obserwuj w Google News

Paulina Młynarska pokazała zdjęcie zrobione 12 dni po mastektomii. Smutne, jak po operacji oceniły ją kobiety

2 min. czytania
23.04.2022 18:18
Zareaguj Reakcja

Paulina Młynarska przeszła podwójną mastektomię z rekonstrukcją piersi. Kiedy wyjaśniła, że nie miała nowotworu, a operacji poddała się w celach profilaktycznych, wylał się na nią hejt, głównie ze strony kobiet. Siostra Agaty Młynarskiej smutno podsumowała rodaczki w nowej książce "Okrutna jak Polka". 

Paulina Młynarska
fot. Instagram:@mlynarskapaulina

Paulina Młynarska przed rokiem poddała się obustronnej mastektomii połączonej z zabiegiem rekonstrukcji piersi. Siostra Agaty Młynarskiej i popularna autorka książek wyjaśniła, że zabieg został wykonany w celach profilaktycznych po tym, jak wykryto u niej zmiany morfologiczne, świadczące o wysokim ryzyku zachorowania na złośliwy nowotwór piersi. 

Redakcja poleca

Paulina Młynarska usunęła obie piersi. Spotkał ją hejt

Decydując się na prewencyjne usunięcie piersi, Młynarska zdawała sobie sprawę, że narusza pewne społeczne tabu. Jej decyzja wielu kobietom wydawała się niezrozumiała, dlatego równolegle z wyrazami wsparcia, w sieci popłynęły jadowite komentarze. 

Sprowadziłam na siebie taką falę nienawiści, że przez chwilę zaparło mi dech. Wczoraj przepłakałam cały dzień - wyznała w jednym z postów Agata Młynarska. 

Była prowadząca "Miasta kobiet" wróciła do tematu przy okazji swojej najnowszej książki "Okrutna jak Polka", która ukaże się 31 maja. 

To zdjęcie zrobiłam sobie 12 dni po operacji podwójnej mastektomii z rekonstrukcją piersi. W wielkim, nie do opisania, fizycznym cierpieniu. Czytając komentarze kobiet po tym jak podzieliłam się tym faktem w mediach, zachęcając po prostu do badań kontrolnych, postanowiłam, że wydam książkę pt. "Okrutna jak Polka" - napisała Młynarska. 

Autorka podzieliła się w książce smutną refleksją na temat swoich rodaczek. Według niej brak empatii i wroga postawa kobiet wobec siebie wynika z długotrwałego wychowywania w duchu patriarchatu. 

Babcie i prababcie dzisiejszych użytkowniczek internetu w Polsce, z maleńkimi wyjątkami, były kobietami nieodwracalnie uwikłanymi w okrucieństwo i hipokryzję nakładanych na nie reguł społecznych i religijnych. Były zarazem więźniarkami i strażniczkami systemu. A my, jak dotąd, przeważnie jesteśmy ich nieodrodnymi spadkobierczyniami. To, co się dzieje z prawami kobiet w Polsce po 1989 roku, jest tego niezaprzeczalnym dowodem. To my sobie to robimy. My na to pozwalamy - pisze w książce Młynarska. 

Jesteśmy wnuczkami kobiet, które niezależnie od tego, skąd pochodziły oraz jakim cieszyły się statusem społecznym i materialnym, były trybami ogromnej hierarchicznej machiny. Machiny, która działała sprawnie przez tysiące lat tylko dlatego, że kolejne pokolenia stosowania przemocy i prania mózgu wytresowały nas w samokontroli i nauczyły pilnować innych, by nie wyskakiwały z układu. Prawo do aborcji jest tutaj tylko przykładem. Jednym z wielu, ale pewnie i jednym z najbardziej drażliwych.

Młynarska nawiązała w publikacji do własnych doświadczeń, gdy po mastektomii była atakowana głównie przez kobiety.  

Nikt nie mówi, że mamy podążać za wyborami innych kobiet ani nawet ich pochwalać. Ale rzucanie się do gardła i spuszczanie ze smyczy nienawistnych żmijowych języków wobec każdej, która podejmuje własne, choćby nawet niezrozumiałe dla nas decyzje, to już całkiem inna sprawa. Patriarchat jest zakłamany i okrutny. My, Polki, jego ofiary, także takie jesteśmy - podkreśla autorka. 

Sonda Radia ZET
Oni chorowali na nowotwór. Oto 10 gwiazd, które wygrały walkę z rakiem [FOTO]
10 Zobacz galerię
fot. ANNA KACZMARZ / DZIENNIK POLSKI / POLSKA PRESS
####default####