Jerry Allison nie żyje. Członek The Crickets miał 82 lata

Jerry Allison nie żyje. Muzyk znany również jako "Jj" grał na perkusji z Buddym Hollym i był współautorem jego dwóch wielkich hitów z końca lat 50. - "That'll Be the Day" oraz "Peggy Sue". Muzyk zmarł w wieku 82 lat.

Jerry Allison nie żyje. Muzyk miał 82 lata

Allison odszedł w swoim domu w pobliżu Nashville. Informację potwierdził dyrektor zarządu fundacji Buddy'ego Holly'ego, Peter Bradley Jr.

Redakcja poleca

Jaimie Branch nie żyje. Artystka miała zaledwie 39 lat

Margaret Urlich nie żyje. Piosenkarka zmarła po ponad dwóch latach walki z rakiem

Na oficjalnej stronie Buddy'ego Holly'ego pojawiło się oświadczenie na temat smutnej wiadomości o członku The Crickets. Przyczyny śmierci perkusisty nie zostały podane.

Jl był muzykiem, który wyprzedzał swoje czasy. Miał wyjątkową energię, pomysły i umiejętności, które przyczyniły się do sukcesu The Crickets i samego rock'n'rolla.

Jerry Allison nie żyje. Kim był muzyk?

Allison zaczął grać z Buddym Hollym jeszcze jako nastolatek. Pierwsze nagrane razem płyty nie były zbyt dobre, jednak nieco później muzycy zaczęli szlifować swoje brzmienie i nawiązywać w nim do Elvisa Presleya i country.

W 1956 roku Allison i Holly wybrali się do kina na nowy film Johna Wayne'a "Poszukiwacze". Produkcja zainspirowała ich do napisania przeboju "Thet'll Be the Day'.

Chwilę później powstała piosenka "Peggy Sue", która pierwotnie miała zostać nazwana na cześć siostrzenicy Holly'ego, Cindy Lou. Na prośbę Allisona nazwa została zmieniona. Peggy Sue to ówczesna dziewczyna perkusisty, z którą muzyk się pokłócił i na chwilę rozstał. Piosenka miała być próbą ratowania związku.

Po śmierci Holly'ego artysta kontynuował działalność muzyczną. Jego największym solowym osiągnięciem był utwór "Real Wild Child", który wydał pod pseudonimem Ivan. Piosenka trafiła na listę Billboard Hot 100.

W 2012 roku Allison został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame.

RadioZET.pl/nytimes.com