Obserwuj w Google News

Hejt na Anitę z "Sanatorium miłości". Zareagowała rozpaczliwym wpisem

2 min. czytania
09.01.2023 11:05
Zareaguj Reakcja

Anita z "Sanatorium miłości 5" znowu oberwała za swoje wypowiedzi na temat pieniędzy. Widzowie mają dość wywyższania się kuracjuszki i po ostatnim odcinku spuścili jej solidny łomot w komentarzach. Dentystka z Bydgoszczy postanowiła się bronić. 

Anita z "Sanatorium milości 5"
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

Drugi odcinek "Sanatorium miłości 5" w TVP dostarczył widzom mnóstwa emocji. Darek popłakała się, opowiadając historię swojego życia. Widzów poruszyło także wyznanie Anity o depresji, ale jednocześnie to znowu ona została najbardziej skrytykowaną uczestniczką show. Poszło o wypowiedzi kuracjuszki na temat pieniędzy. 

Redakcja poleca

Sanatorium miłości 5: Anita walczy z hejtem 

Dentystka z Bydgoszczy już na samym początku podkreśliła, że zwraca uwagę na status materialny mężczyzny. Sama uważa się za osobę dość majętną. 

- Tak, mam pieniądze i się tego nie wstydzę. Pochodzę z biednej, rozbitej rodziny. Na szczęście moja mama, mądra kobieta, dobrze mnie ukierunkowała. Dostać się na studia to był nie lada wyczyn, zaliczyłam tam nawet próbę samobójczą - wyznała o sobie Anita. 

Kuracjuszka podkreśliła, że wszystko osiągnęła własną pracą, "stojąc przy fotelu dentystycznym po 12 godzin". Niestety raz  natknęła się na oszusta matrymonialnego, który wykorzystał ją finansowo na kwotę 370 tys. złotych

Widzów jednak drażnią wypowiedzi, w których Anita co rusz nawiązuje do pieniędzy. Na ostatniej randce ze Zbigniewem zamożna dentystka pochwaliła się korzystaniem z portalu randkowego, gdzie zapłaciła 1500 zł za dostęp. Narzekała jednak na skąpstwo mężczyzn, z którymi się spotykała. Jeden, zamiast dobrego wina, zafundował jej tylko wodę mineralną. 

Anita drwi ze wszystkich, bo nikt nie jest ma jej poziomie finansowym - komentują zniesmaczeni widzowie. 

Po odcinku na jednej z grup fanowskich "Sanatorium miłości" doszło do starcia internautów z Anitą. Kuracjuszka próbowała bronić się przed zalewającym ją hejtem.

Kochani, przeżyłam drugi odcinek, może jeszcze dotrwam do końca, ale walka z Waszym hejtem jest niezmiernie ciężka, bardzo mnie boli, że przyznając się do przyjmowania antydepresantów, tak mnie zhejtowaliście - napisała.

Anita zaapelowała o empatię, a hejterów ostro zganiła. - Współczuję wszystkim hejterom, szkoda byłoby mi kalać mojej duszy na takie działania. Zapewniam Was, że każdą porażkę zamieniam w sukces, przyjmuję konstruktywną krytykę z pokorą - podkreśliła. 

Użytkownicy wyjaśnili jej, że nikt nie drwi z jej leczenia, a jedynie aroganckiego zachowania na randkach. 

- Pani Anito, przecież tu nie za antydepresanty na panią hejt poszedł, tylko za to, jak pani się zachowuje. Nie daje pani dojść do słowa […]. Ponadto podkreśla pani cały czas, że pieniądze są najważniejsze, że facet musi pani stawiać drogie wina itd. Cały czas na pierwszym miejscu stawia pani kasę. To jak mają panią potem ludzie lubić? - tłumaczyli Anicie fani programu, ale ta nie chciała więcej dyskutować. 

Waszym zdaniem Anita zbyt materialistycznie podchodzi do życia, czy internauci przesadzają? 

Sonda Radia ZET
####default####