Obserwuj w Google News

Przyjaciel Tomasza Komendy odwiedził go w mieszkaniu. „Wpadł w furię”

2 min. czytania
17.04.2023 20:09
Zareaguj Reakcja

Tomasz Komenda w ostatnim czasie ponownie stał się obiektem zainteresowania Polaków – wszystko za sprawą szokującego wywiadu udzielonego niedawno przez jego byłą partnerkę. Wygląda na to, że niewinnie skazany mężczyzna znalazł się w poważnych tarapatach – pojawiają się kolejne doniesienia o jego złym stanie.

Tomasz Komenda
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Niesłusznie skazany Tomasz Komenda w marcu 2018 roku opuścił mury więzienia po 18 latach za kratami. Mężczyzna próbował zacząć nowe życie u boku Anny Walter, której oświadczył się na premierze filmu „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”. W 2020 roku na świat przyszedł syn pary Filip, a niedługo później partnerka Komendy poinformowała, że jej ukochany jest ciężko chory i niestety opuścił rodzinę.

Zobacz także:  Bracia Collins zapowiadają pozew po artykule o Tomaszu Komendzie

Była partnerka Tomasza Komendy w druzgocącym wywiadzie: „Wzywana była policja”

W mediach pojawiły się niedawno szokujące doniesienia na temat Tomasza Komendy. Matka jego dziecka udzieliła obszernego wywiadu, w którym przedstawiła smutny przebieg związku z 46-latkiem. Pojawiły się oskarżenia o stosowanie agresji czy nadużywanie alkoholu.

Do naszego mieszkania wzywana była policja, ponieważ Tomasz był agresywny, a świadkami tej przemocy wielokrotnie były dzieci, sąsiedzi wszystko słyszeli. Ludzie piszą, że ja z nim dla pieniędzy się związałam. To nieprawda. Ja po przejściach i on też, chciałam zbudować dom i myślałam, że on też, tak mi się zdawało

 – mówiła Anna Walter w rozmowie z „Super Expressem”.

Kolejne niepokojące wieści nadeszły od rodziny Tomasza Komendy – matka niesłusznie skazanego mężczyzny wyjawiła, że ten odciął się od niej i „pogrzebał ją za życia”.

Redakcja poleca

Przyjaciele Tomasza Komendy zabierają głos. „On potrzebuje pomocy”

Sygnały, że Tomasz Komenda nie radzi sobie z życiem na wolności dają też jego znajomi. Jedna z koleżanek mężczyzny trafnie zauważyła, że potrzebuje on pomocy.

Jeżeli faktycznie teraz wozi się z jakimiś ciemnymi typami po Wrocławiu (osobiście wiem o depresji i kryzysie), to wiedzcie ludzie, że oni też poczuli kasę i będą go wykorzystywać do interesów. On potrzebuje pomocy, rodziny i prawdziwej miłości bezinteresownej

 – cytował kobietę serwis natemat.pl.

Głos postanowił zabrać też przyjaciel Komendy, Grzegorz Głuszak, który miał okazję odwiedzić go w mieszkaniu, jakie zajmował z Anną Walter.

- Kiedy dostał odszkodowanie, odwiedziłem go w mieszkaniu, które wynajmował razem z Anką. Na świecie był już jego syn, Filip. Wcześniej poprosił mnie, żebym odebrał Ankę z dzieckiem ze szpitala. Byłem zdziwiony, bo mieli bardzo ciężkie warunki mieszkaniowe. Owszem, było schludnie i czysto, ale mogli wynająć coś o wiele lepszego (...). W łazience zauważyłem rozbitą umywalkę. Anka zdradziła, że Tomek wpadł w furię i rozbił ją w drobny mak. Potem usłyszałem, że sąsiedzi wzywali policję, bo zza ścian było słychać odgłosy awantur domowych – powiedział dziennikarz „Newsweekowi”

Miejmy nadzieję, że Tomasz Komenda wkrótce otrzyma niezbędną pomoc.

RadioZet.pl/„Super Expressem”/natemat.pl

Sonda Radia ZET
####default####