Meghan i Harry w tarapatach. Hollywoodzkie elity nie chcą mieć z nimi nic wspólnego

Łucja Siennicka

2 min. czytania

13.11.2022 18:16

Podziel się

Udostępnij przez:

Zareaguj Reakcja

Meghan Markle i książę Harry nie są mile widziani w kręgach amerykańskich elit. Jak podaje pomponik.pl, Markle ma być zdesperowana i chwytać się wszystkiego, by być na świeczniku.

Meghan i Harry w tarapatach. Wiele wskazuje na to, że księżna i książę rozczarowali się życiem w Stanach Zjednoczonych. Para odcięła się w 2020 roku od rodziny królewskiej i przeprowadziła się do USA, gdzie miała wieść spokojne i dostatnie życie u boku największych amerykańskich gwiazd. Okazuje się, że Hollywood wcale nie jest nimi zainteresowane.

Zobacz także: Już wiadomo, kiedy ukaże się biografia księcia Harry’ego. Tytuł wróży wielkie zamieszanie

Meghan i Harry w tarapatach. Hollywoodzkie elity nie chcą mieć z nimi nic wspólnego

Życie Meghan Markle i księcia Harry'ego miało wyglądać zupełnie inaczej. Zraniona para wyjechała w popłochu z Wielkiej Brytanii pod pretekstem prowadzenia spokojnego życia z dala od mediów. Niedługo potem okazało się, że w Stanach Zjednoczonych nieustannie zabiegają o uwagę i nie potrafią zerwać z chęcią bycia znanym.

Redakcja poleca

Sydney Sweeney była prześladowana. Nie zrezygnuje z nagich scen

Najmłodsza córka Donalda Trumpa wyszła za mąż. Ślub kosztował miliony dolarów [FOTO]

Meghan Markle i książę Harry chwytają się wszystkiego - założyli firmę producencką, udzielają wywiadów, piszą książki, aż wreszcie - była księżna prowadzi podcast "Archetypes", do którego zaprasza znanych i lubianych. Tylko że niewiele osób chce wziąć udział w takiej rozmowie. Jak podaje pomponik.pl, powołując się na The News International, Meghan Markle jest zdesperowana. Amerykanie mieli zwrócić uwagę, że we wspomnianym podcaście była księżna opowiada głównie o sobie, a znani goście mają jedynie podnieść jej status.

Na ten moment Markle nie zdradza, kto jeszcze pojawi się w "Archetypes". Do tej pory gościła m.in. Paris Hilton, Mariah Carey czy Serenę Williams.