Mama Ginekolog zrugana przez Agrounię. „Dla nas to sytuacja skandaliczna”. Domaga się przeprosin
Mama Ginekolog na całego rozwścieczyła Agrounię. Wszystko przez z pozoru niewinne nagranie, będące skutkiem wyzwania. Nicole Sochacki-Wójcicka wybrała się do Biedronki na zakupy, przyodziana w rzucającą się w oczy różową suknię balową. Kiedy wybierała warzywa, nie sądziła, że ktoś będzie miał do niej aż takie uwagi.

Mama Ginekolog jest aktywna nie tylko na Instagramie, ale i na Tik Toku. Opublikowała tam nagranie z zakupów w Biedronce. Widać, jak w szpilkach pcha wózek i udaje się na dział warzyw oraz owoców. W pewnym momencie chwyta za worek ziemniaków. Agrounia od razu zauważyła, że bulwy nie pochodzą z Polski, a z Hiszpanii. Influencerce zarzucono hipokryzję i niszczenie krajowego rynku.
Zobacz także: Mama Ginekolog znów w ogniu krytyki. Zarzucono jej plagiat produktów znanej marki. "Się nie kradnie"
Mama Ginekolog kontra Agrounia. Afera o ziemniaki
- Czy ci wszyscy celebryci już na głowę upadli?! Dla nas to sytuacja skandaliczna! Ciekawe, ile za taki sabotaż polskich rolników dostaje się pieniędzy? A może trzeba być po prostu wyjątkowo głupim? Jedno nie pozostawia wątpliwości: to wyjątkowo szkodliwe działanie wspierające monopolizacje rynku detalicznego. Sama wstawiła film, jak pakuje do swojego koszyka ziemniaki, które musiały pokonać tysiące kilometrów. Ciekawe jak duży ślad węglowy tworzą? No ale przecież o ekologii jedynie fajnie się mówi, a trudniej w ekologiczny sposób żyć. Co za hipokryzja tej celebrytki. [...] Ciekawe czy za ten film dostała jakieś pieniądze? Jeśli tak, to gdzie jest dopisek o współpracy z Biedronką? Tak niszczony i gnębiony jest polski rynek – można przeczytać na Facebooku Agrounii.
Agrounia zarzuca również Mamie Ginekolog, że robi zakupy w sklepie, który „walczy z polską organizacją konsumencko-rolniczą”. Głównym działaniem organizacji jest promowanie kupna polskich plonów i wyrobów. Mama Ginekolog od razu zareagowała.
- Szanowna Agrounio - rozumiem, że dla Was sprawa jest poważna i nie jest to powód do żartów. Jednak mój film to żart. Co więcej, ziemniaków nawet nie kupiłam. Trzymajcie się ciepło i powodzenia w walce o polskie produkty – odpisała Nicole Sochacki-Wójcicka.
Szybko otrzymała odpowiedź. Pytano ją, czy ta sprawa nie jest dla niej ważna, podobnie jak ślad węglowy i patriotyzm gospodarczy. Otrzymała też zaproszenie do rozmowy na temat tego, jaki wpływ ma kupowanie polskich produktów i dlaczego jest to takie kluczowe. Influencerka nie odpuszczała:
- Możemy porozmawiać, jak sprostujecie pomówienie i napiszecie przeprosiny - bo nazywanie mnie głupią celebrytką i dawanie przyzwolenie na hejt w moją stronę w komentarzach na pewno nie idzie w kierunku uświadamiania społeczeństwa. Co więcej, mało wiedzą państwo o mojej działalności i promocji produktów polskich, a jednak chcecie rozmawiać… Rozumiem, że planujecie monolog? - odpowiedziała.
Agrounia postanowiła opublikować kolejny post, w którym czytamy, że „Mama Ginekolog chce przeprosin za to, że raczyliśmy zwrócić jej uwagę. […] Mamy przepraszać za to, że głupie zachowania nazywamy głupim?”.
- Ojej nie będziemy tego więcej robić bo jeszcze kogoś urazimy. Ojej! Ojej! Pani jednak nie kupiła tych ziemniaków?! Oj szkoda, że nie pokazała pani, że te z Hiszpanii należy pominąć i należy wybrać POLSKIE. Przepraszamy, że walczymy o polskich rolników, naszą produkcję i w ogóle to przepraszamy, że pokazujemy, jaką szkodę polskim gospodarstwom robią wielkie sieci handlowe - czytamy.
Gwiazdy, które udzielają się charytatywnie i akcje, które wsparły [GALERIA]
