Magda Gessler obraziła uczestniczkę "Kuchennych rewolucji"? Skomentowała jej wagę
Magda Gessler w "Kuchennych rewolucjach" nie przebiera w słowach. Tym razem restauratorka niepochlebnie skomentowała wagę jednej z uczestniczek. Przesadziła, czy po prostu chciała pomóc kobiecie?

" Kuchenne rewolucje" to jeden z najpopularniejszych programów w polskiej telewizji. Nie jest tajemnicą, że filarem sukcesu formatu jest jego gwiazda. Magda Gessler podbiła serca widzów nie tylko swoim doświadczeniem i pomysłami na ratowanie upadających restauracji. Gwiazda TVN jest osobą bezkompromisową i wybuchową, często przeprowadzanym przez nią rewolucjom towarzyszą wulgaryzmy, rzucanie zastawą i radykalne decyzje. Fani programu wiedzą jednak, że Magda chce pomóc uczestnikom, choć nierzadko sprawia wrażenie oschłej. Tak było także w przypadku 26-letniej Andżeliki, której wagę niepochlebnie skomentowała Gessler w najnowszym odcinku.
Kuchenne rewolucje: Magda Gessler skrytykowała wagę uczestniczki programu
W najnowszym odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler odwiedziła rodzinę prowadzącą "Karczmę pod Dębami". Problemem miało być nie tylko niesmaczne jedzenie, restauratorka przeczytała przed kamerami list anonimowego informatora, który za problemy lokalu winił córkę właścicielki, Andżelikę.
- Największym problemem tego miejsca jest córka właścicielki. Andżelika jest nieodpowiedzialna, nie przychodzi do pracy na czas. Nie liczy się ze zdaniem szefowej, czyli swojej mamy, nie szanuje jej. Ma pretensje do wszystkich o wszystko, w zależności od pogody i humoru. Uważa, że robi najwięcej, a praktycznie nie robi dużo. Nie potrafi sobie radzić z emocjami - czytała.
Magda Gessler bez skrępowania przyznała, że jej zdaniem Andżelika ma także problem z wagą i powinna udać się do lekarza. Nie szczędziła 26-latce gorzkich słów.
- Jeśli chcesz pomóc mamie, musisz najpierw pomóc sobie i iść do lekarza. Ty musisz sprawdzić, w jakim stanie są twoje hormony, masz nadczynność albo niedoczynność tarczycy, coś się z nią dzieje. Twoja waga jest nienormalna na twój wiek i musisz coś z tym zrobić. Zamiast być jej wsparciem i ukochanym dzieckiem, jesteś kamieniem w tym kole, które hamuje wszystko - oceniła surowo.
Magda Gessler skomentowała wagę uczestniczki "Kuchennych rewolucji". Udało się uratować jej lokal?
Andżelika nie obraziła się za słowa Magdy Gessler. Przeciwnie, miała świadomość popełnionych błędów i otwarcie opowiedziała o trudnościach, z jakimi musiała się zmagać.
- Ostatni pożar. Jeszcze nie wiemy, dlaczego to się stało. Spłonęła stodoła męża z kombajnem, siewnikiem. Coś, co stało tutaj blisko lokalu nie dość, że popsuło otoczenie, to jeszcze pozbawiło nas naprawdę dużej gotówki. Generalnie odszkodowania żadnego nie będzie, bo nikt nie ubezpiecza ani takich starych sprzętów, ani starych drewnianych budynków. Psychicznie siadłam przez to. Gdyby nie duże wsparcie rodziców, nie wiem, co by było - wspominała.
Okazało się, że szorstka Magda po raz kolejny pomogła uczestniczkom. "Kacze zamieszanie", bo tak teraz nazywa się restauracja, zyskało na rewolucji, a Andżelika miała zadbać o siebie i wspierać mamę w prowadzeniu biznesu.