Colin Farrell chory po gali Złotych Globów. Zaraza wśród gwiazd
Po tegorocznej gali rozdania Złotych Globów kilku celebrytów zachorowało na COVID-19. Zagraniczny ekspert nie jest zaskoczony. Winą za taki stan rzeczy obarcza rozluźnienie regulacji dotyczących masowych zgromadzeń.

Co najmniej cztery gwiazdy zachorowały na COVID-19 po tegorocznej gali rozdania Złotych Globów. Jamie Lee Curtis za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała fanów o pozytywnym wyniku testu na obecność wirusa. W związku z tym nie mogła wziąć udziału w imprezie Critics Choice Awards, która odbyła się w Los Angeles w miniony weekend.
Nie tylko Curtis nie pojawiła się na wspomnianych wydarzeniach. Colin Farrell i Brendan Gleeson również nie mogli przedstawić organizatorom negatywnego wyniku testu na COVID-19. Obaj byli nominowani do nagrody w kategorii dla najlepszego aktora.
Zobacz także: Gwiazdy, które zmarły na koronawirusa lub z powodu powikłań po COVID-19 [ZDJĘCIA]
Gwiazdy chorują na koronawirusa. Eksperci nie są zaskoczeni
Zagraniczni eksperci nie są zaskoczeni tym, że masowe imprezy skutkują zwiększeniem liczby osób zarażonych COVID-19. Showbiznesowe wydarzenia, w których bierze udział śmietanka towarzyska Hollywood, nie są wyjątkiem. Zdaniem doktora Johna Brownsteina, epidemiologa, na którego powołuje się ABC News, problemem jest brak odpowiedniego zabezpieczenia przed transmisją wirusów.
— Mamy dużo spotkań w zamkniętych pomieszczeniach w czasie, gdy krąży wiele wirusów, czy to przeziębienia, czy grypy — ocenił. Zaznaczył jednocześnie, że nie bez znaczenia w tym przypadku pozostaje brak wymogów dotyczących zasłaniania ust i nosa oraz testowania prewencyjnego.
Brownstein dodał, że nie oznacza to, że każdy zbliżający się event zamieni się w ognisko koronawirusa
Źródła: RadioZET.pl/Washingtonpost.com/Abcnews.com