Zaskakujące sceny w rosyjskiej telewizji. Propagandysta nie wierzy w sukces Putina?
Szokujące sceny w rosyjskiej telewizji. Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas programu „60 minut”. Debatowano m.in. na temat tego, na co Rosja może pozwolić sobie w wojnie. Padły słowa o broni atomowej. Wtedy prezenter Rossija 1, Jewgienij Popow, sprzeciwił się tym słowom i wręcz wyśmiał tę teorię.

Wojna w Ukrainie trwa nieprzerwane od 24 lutego. Rosja utrzymuje, że nikogo nie zaatakowała, a za masakrami m.in. w Buczy stoją europejskie wojska i ukraińscy naziści. Operacja „demilitaryzacji i denazyfikacji” ma iść zgodnie z planem. Ludzie Władimira Putina utrzymują również, że chcą tylko pomóc mieszkańcom i wyzwolić uchodźców atakowanych przez „własnych braci”.
Zobacz także: Wojna na żywo – najnowsze informacje
Zaskakujące sceny w rosyjskiej telewizji. Propagandysta nie wierzy w sukces Putina?
Fragment programu „60 minut”, emitowanego w rosyjskiej stacji Rossija 1, opublikowała na Twitterze Julia Davis. To amerykańska dziennikarka związana z „Washington Post”, urodzona w Kijowie. Często pokazuje w mediach społecznościowych absurdy, które zachodzą w rosyjskiej telewizji.
Tym razem pokazała fragment programu, w którym udzielał się m.in. Aleksiej Żurawliow, deputowany Dumy. Mówił, a raczej krzyczał, że Rosja bez konsekwencji może użyć broni atomowej. Według niego „taktyczne uderzenie nuklearne jest bardzo możliwe”, po czym dodał, że „nikt nie wesprze Ukrainy, niezależnie od tego, jakiej broni Rosja tam użyje”.
Te słowa oczywiście idealnie wpasowały się w propagandę, jaką od tygodni posługuje się Kreml. Jednak słowa Aleksieja Żurawliowa wręcz rozśmieszyły prowadzącego program „60 minut”, Jewgienija Popowa.
- Nasze wojsko jest gotowe, by osiągnąć swoje cele. Ma broń, która może zniszczyć całą planetę. Planetę! […] Możemy straszyć obcokrajowców, ale pan straszy naszych ludzi, obywateli Rosji! To niepotrzebne – powiedział Jewgienij Popow.
- Biełgorod jest wciąż atakowany, każdego dnia; podobnie w obwodzie kurskim. Nie jesteśmy w stanie przeciwdziałać wszystkiemu – stwierdził Popow.
Chodziło mu o spory pożar, który wybuchł w obwodzie biełgorodzkim, słychać było mocne eksplozje. Wcześniej spłonęły tam spore składy paliw. Goście w studiu byli zaskoczeni jego słowami. Czyżby propagandysta Władimira Putina podważał sukcesy i niezwyciężenie Rosji?
Kto popiera Putina? Gwiazdy, które wspierają lub wspierały prezydenta Rosji [ZDJĘCIA]
