Obserwuj w Google News

Smaszcz ostrzega Kurzajewskiego. Jeśli sprawa trafi do sądu, ujawni prawdę

Anna Skalik
2 min. czytania
11.10.2022 10:06
Zareaguj Reakcja

Paulina Smaszcz w najnowszym wywiadzie komentuje napiętą sytuację z eks-mężem. Po tym, jak Cichopek i Kurzajewski ujawnili, że są parą, była dziennikarka TVP w mocnych wpisach zarzuciła mu kłamstwa i zdrady, czym naraziła się na stwierdzenia o nieprzepracowaniu związku. Kurzajewski uważa, że Smaszcz wprowadza w błąd opinię publiczną, a ona w najnowszym wywiadzie postanowiła rozliczyć się ze swoich słów. Przy okazji ostrzegła byłego męża, by sprawa nie trafiła do sądu, bo to może zniszczyć mu karierę

Paulina Smaszcz
fot. Instagram/@maciejkurzajewski/screen/@paulina.smaszcz/screen

Paulina Smaszcz udzieliła wywiadu serwisowi Kobieta Wirtualna Polska, w którym wyjaśniła, co dokładnie miała na myśli w swoich wpisach, którymi zareagowała na wieść o oficjalnym ogłoszeniu romansu Katarzyny Cichopek i jej byłego męża – Macieja Kurzajewskiego.

Zobacz także: Cichopek zdradzała Hakiela latami? Wiadomo, kiedy powiedziała mu o Kurzajewskim

Smaszcz odgraża się Kurzajewskiemu: jeśli spotkają się w sądzie, on zniszczy sobie karierę

W swoich wypowiedziach mocno akcentowała potrzebę szczerości, podkreślając, że kobieta kobiecie jest to winna, a także dała do zrozumienia, że Kurzajewski wcale nie musi kochać obecnej partnerki. „Kasia nazywa to miłością, nie wiadomo jeszcze, jak on to nazywa” – wspomniała.

Ze słów Pauliny Smaszcz wybrzmiewa jednak mocno potrzeba ochrony swoich bliskich. Maciej Kurzajewski w jednym ze swoich wpisów podkreślił, że nie pozwoli krzywdzić bliskich mu osób. Smaszcz postanowiła dosadnie mu przypomnieć, że jego bliskimi są przede wszystkim dzieci, mama czy jego siostry.

Redakcja poleca

Zawsze będę mamą Julka i Franka, matką dzieci Macieja Kurzajewskiego. I odwrotnie – zawsze Maciej Kurzajewski będzie ojcem moich dzieci. Zawsze, do końca życia. Trzeba sobie to umieć poukładać. Dlatego nie wolno pozwolić, żeby ktoś to zniszczył lub zakłócał. Mam nadzieję, że Maciek pisząc w swoim poście o „bliskich mu osobach” ma na myśli swoich synów, swoją mamę i siostry. To są dla niego najbliższe osoby i mam nadzieję, że w tym szaleństwie o tym nie zapomniał. Choć mam prawo wątpić – zauważyła Smaszcz.

Następnie, odpowiadając na zarzut byłego męża, że wprowadza opinię publiczną w błąd, Smaszcz zarzuciła mu, że jest wiele tematów, w których to właśnie on miał się mijać z prawdą. Wyraziła nadzieję, że nie przyjdzie im spotykać się w sądzie, bo wtedy będzie zmuszona o tym wszystkim opowiedzieć.

Maciek wie, że jest lista tematów, którymi to on wprowadził opinię publiczną w błąd. I naprawdę mam nadzieję, że nie będę zmuszona w sądzie wymienić tych wszystkich tematów i ich omawiać. Mam nadzieję, że do tego nie doprowadzi, bo niestety zniszczy swoją karierę, a szkoda, bo jest bardzo utalentowany – przekazała na łamach serwisu Kobieta Wirtualna Polska.

####default####