Nie ma takiej strony
Obserwuj w Google News

Senyszyn i Kaleta flirtowali na oczach widzów. Mówił do niej wierszem. "Współczesny Romeo"

2 min. czytania
24.10.2022 12:37
Zareaguj Reakcja

Niecodzienna sytuacja podczas debaty w "Strefie starcia" w TVP Info. Poseł PiS, Piotr Kaleta, mówił wierszem do posłanki Joanny Senyszyn z PPS. Wyglądało to niemal jak flirt na oczach widzów. Publiczność nagrodziła go gromkimi brawami.

Strefa Starcia
fot. Twitter/@Strefa Starcia/screen

Choć telewizyjne debaty pomiędzy politykami – szczególnie różnych ugrupowań politycznych – mają niekiedy bardzo dramatyczny przebieg i mogą skończyć się zwykłą kłótnią i epitetami, to zdarza się, że przebiegają w całkiem innej atmosferze. W bardzo nieprzewidywalny sposób potoczyło się niedawne spotkanie w programie „Strefa starcia” w TVP Info, gdzie gościli m.in. poseł PiS Piotr Kaleta oraz Joanna Senyszyn – posłanka z ramienia PPS. Niespodziewanie Kaleta zaczął mówić do Senyszyn wierszem, parafrazując wersy „Pana Tadeusza”.

Zobacz także: Cichopek i Kurzajewski zwiększają oglądalność „Pytania na śniadanie”. Kurzopki to hit TVP

Zaskakująca debata w TVP. Poseł Piotr Kaleta mówił wierszem do posłanki Joanny Senyszyn. „Współczesny Romeo”

W programie „Strefa starcia” zaproszeni goście komentowali niedawny głośny wpis Radosława Sikorskiego. Kaleta stwierdził, że jest to wpis „zbieżny z myśleniem całego lewactwa w Polsce”, na co Senyszyn reagowała pytaniem, co oznacza lewactwo. Polityk znów zwrócił się w stronę rozmówczyni, a ona odpowiedziała, że jak zwykle jest nią zainteresowany, ale nie ma żadnych szans. Niespodziewanie polityk PiS wypalił, że jest przygotowany i aksamitnym głosem dodał, że mógłby do koleżanki z innej partii mówić wierszem. Sytuacja ta wywołała rozbawienie innych gości, a Kaleta zaapelował do redaktora, by dał mu 30 sekund, na jego mowę. Senyszyn zażartowała, że powinna stanąć na krześle, niczym Julia, a o Kalecie powiedziała, że jest on „współczesnym Romeo”.

Redakcja poleca

Senyszyn, nim zaczęła mówić, w Kalety oblicze wzrok utkwiła i milczenie chowała tajemnicze. A jako chirurg naprzód miękką rękę składa na ciele chorującym, nim ostrzem raz zada: Tak Senyszyn wyraz swych lewackich oczu złagodziła, długo nimi po oczach Kalety wodziła, na koniec, jakby ślepym chciała uderzyć ciosem, zasłoniła oczy ręką i rzekła tym diabelskim głosem: „Jam jest lewaczka podła…”. Kaleta na te słowa pochylił się i ciała połową wygięty naprzód, stanął, zwisł na jednej nodze, jak głaz lecący z góry, zatrzymany w drodze - recytował Kaleta, patrząc głęboko w oczy posłanki PPS.

Popisy recytatorskie spodobały się publiczności i zostały nagrodzone brawami. Także inni goście, którzy zostali zaproszeni do studia, nie kryli rozbawienia całą sytuacją. Joanna Senyszyn, zainspirowana piękną mową posła Kalety, zapowiedziała, że przy następnej okazji to ona coś dla niego wyrecytuje.

####default####