„Pytanie na śniadanie”. Łukasz Nowicki o wpadkach w TVP: „Przeprosiny, pisma, skargi”
Łukasz Nowicki udzielił ostatnio wywiadu, w którym wytłumaczył, z czego wynikają liczne pomyłki i wpadki, które mają miejsce w „Pytaniu na śniadanie”. Z jakimi konsekwencjami muszą mierzyć się pracownicy TVP?

Łukasz Nowicki opowiedział o wpadkach, które przydarzyły się prezenterom „ Pytania na śniadanie”. Telewizja na żywo rządzi się swoimi prawami, jednak trzeba przyznać, że poranny show TVP może pochwalić się wieloma zabawnymi, a czasami wręcz obrazoburczymi momentami. Widzom szczególnie zapadły w pamięć słowa Tomasza Kammela, który chciał „wymasować cytrynkę” kucharce. Z kolei Tomasz Wolny tak śpieszył się do poprowadzenia programu, że aż znokautował Łukasza Nowickiego. Ostatni z panów ma na koncie między innymi liczne przejęzyczenia, w których aktywnie towarzyszy mu Małgorzata Opczowska, gdy tylko nie pałaszuje na wizji ostrych papryczek.
Łukasz Nowicki tłumaczy wpadki w „Pytaniu na Śniadanie”
Prezenter w rozmowie z dziennikarką Jastrząb Post wspomniał swoje największe telewizyjne wtopy i zdradził, że musiał się zmierzyć z ich konsekwencjami.
Prowadzę ten program 12 lat, więc tych wpadek było kilka. (…) Rzeczywiście popełniłem kiedyś takie dwa poważne błędy. Staram się wyciągać wnioski
- przyznał reporterce i zaznaczył, że przeprowadzana właśnie rozmowa będzie montowana, a to pozwoli na pozbycie się z niej ewentualnych błędów. Prowadzenie programu emitowanego na żywo pozbawione jest tego typu udogodnień.
Nowicki mówił między innymi o sytuacji związanej z rzucaniem pieczywem, która wywołała oburzenie wśród widzów.
Na opak zrozumiano moje intencje. Musiałem tego ponieść konsekwencje. Przeprosiłem, bo rzeczywiście to był słaby żart
- wyznał prezenter, a dopytywany przez dziennikarkę, o jakich konsekwencjach jest mowa, wymienił wysyłane do telewizji pisma oraz skargi składane do KRRiT.
Łukasz Nowicki przyznał, że nie bagatelizuje zdania widzów i jeśli widzi powszechne zniesmaczenie wśród publiczności programu, przeprasza za swoje zachowanie, nawet jeżeli sam nie uważa, że popełnił błąd.
Prezenter TVP wspomniał też o niedawnej pomyłce Marty Surnik, jednak reakcje na nią opisał jako przesadzone.