Smaszcz idzie na wojnę z mediami. „Mam honor, nie dam się zdeptać”

Paulina Smaszcz i Izabela Janachowska – przez te dwie osoby internet wręcz płonie. Była żona Macieja Kurzajewskiego zarzuciła gwieździe Polsatu finansowe „rolowanie” męża oraz „strzelenie sobie” z nim dziecka. Izabela Janachowska opublikowała oświadczenie, które tylko podgrzało emocje. Do akcji wkroczył więc ukochany tancerki i zagroził, że jeśli nie doczeka się sprostowania, sprawą zajmie się adwokat. Paulina Smaszcz nie powiedziała ostatniego słowa.

Zobacz także:  Krzysztof Jabłoński zagroził Paulinie Smaszcz. „Zajmij się własnym życiem”

Paulina Smaszcz idzie na wojnę z mediami

- Mam na pewno honor i nie dam się zdeptać. Nie pokonała mnie choroba, to nie pokonają mnie kłamstwa, oszczerstwa, mowa nienawiści i hejt, krytykanctwo. Wspierają mnie, dodają sił, kochają, są przy mnie: wspaniali ludzie, przyjaciele, moi synowie, rodzina, mądre, silne, niesamowite kobiety – napisała Paulina Smaszcz na Instagramie i dołączyła do postu skan pisma podpisanego przez radcę prawnego.

Czytamy w nim, że „w nawiązaniu do szeregu medialnych informacji dotyczących Pani Pauliny Smaszcz oraz jej działalności zawodowej, […] zostały podjęte działania prawne przeciwko wydawcom portali internetowych, zmierzające do uzyskania koniecznej ochrony dóbr osobistych”. Co się stało?

Argumentem jest to, że artykuły publikowane przez kilka ostatnich miesięcy mają dotkliwie podważać zaufanie do Pauliny Smaszcz, która prowadzi m.in. działalność naukową i szkoleniową. Materiały mają też niszczyć reputację zawodową oraz autorytet ekspertki ds. komunikacji i public relations.

Redakcja poleca

Minge o aferze Smaszcz-Janachowska: atak poniżej pasa

Cichopek i Kurzajewski murem za Janachowską. Zareagowali po ataku wściekłej Smaszcz

Wygląda na to, że Paulina Smaszcz nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Za wszelką cenę chce walczyć o swoje dobre imię i honor.