Monika Richardson uderza w rząd. Obawia się, że nie będzie miała z czego żyć
Obserwuj w Google News

Smutne wyznanie Moniki Richardson. Była gwiazda TVP obawia się, że nie będzie miała z czego żyć

2 min. czytania
22.06.2022 20:35
Zareaguj Reakcja

Monika Richardson boi się o swoje finanse. Przez wysokie ceny jej oszczędności zaczęły topnieć w zastraszającym tempie, a nowy biznes jeszcze nie zaczął przynosić zysków. Gwieździe grozi patowa sytuacja. "Będę zbierać chrust" - wyznaje gorzko. 

Monika Richardson
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/EAST NEWS

Monika Richardson przed rokiem rozstała się ze Zbigniewem Zamachowskim i od tamtej pory na nowo układa sobie życie, w tym kwestie finansowe. Po rozejściu się z mężem była prezenterka TVP ruszyła z własną agencją public relations. Z biznesem wiązała spore nadzieje, ponieważ działalność miała był głównym źródło jej utrzymania. Potem jednak gwiazda informowała o nowym przedsięwzięciu, jakim była "niestandardowa szkoła francuskiego i angielskiego". Richardson miała być tam jednym z lektorów. Projekt już ruszył, ale na zyski trzeba będzie jeszcze poczekać. 

Redakcja poleca

Monika Richardson żali się na wysokie ceny i uderza w rząd

Tymczasem sytuacja finansowa gwiazdy nie wygląda najlepiej. Już w maju zeszłego roku 50-latka żaliła się nad upieczoną na pocieszenie szarlotką, że brakuje jej pieniędzy, a myśl o przyszłości napawa ją lekiem. Wygląda na to, że od tamtej pory niewiele się polepszyło, bo w jednym z ostatnich wywiadów Richardson znowu pożaliła się na kiepską sytuację finansową. Jak wyznała, od dawna utrzymuje się z oszczędności, te jednak w ostatnim czasie zaczęły topnieć w zastraszającym tempie. 

Ja od wielu lat żyję z tzw. kupki. Mam i tak o wiele lepiej, od wielu kobiet, które po prostu zap******ają na trzech etatach i wracają do domu po dwunastej, żeby ogarnąć dzieci i męża. Ale te moje oszczędności skończą się już niedługo. Ja oczywiście jestem pełna nadziei i optymizmu co do mojej cudownej szkoły językowej. Mam nadzieję, że to odpali i już się to zaczyna. Ale póki co codziennie rano budzę się spocona, bo nie wiem, co będzie dalej i czy będę musiała przejść na jakąś jarską dietę i będę zbierać chrust - wyznała gorzko portalowi JastrząbPost.

Była żona Zbigniewa Zamachowskiego ostatnio załamała się, gdy zobaczyła ceny na Bulwarach Wiślanych w Warszawie. Chciała kupić kiełbaskę z grilla, ale cena 35 zł okazała się dla niej zaporowa, podobnie jak 37 zł za kawałek karkówki. Gwiazda nie kryje złości, że polski rząd nic nie robi w kwestii tak wysokiej inflacji. 

Skandalem jest to, jak wysokie są ceny w Polsce, jak wysoka jest inflacja. (...) I nie wygląda na to, żeby ktoś się tym szczególnie przejmował. Wszyscy eksperci biją na alarm, oprócz rządu. Tego do końca naprawdę nie rozumiem. Jesteśmy u progu poważnego kryzysu gospodarczego, który nie dotknie ministrów, tylko nas, kobiety, ludzi tworzących normalne gospodarstwa domowe, płacących kredyty frankowe i nie tylko frankowe, kupujących chleb i kiełbasę za 35 złotych. To będzie miało dalekosiężne konsekwencje w naszym codziennym życiu. Jest mi bardzo źle z tym, że nikt w moim kraju tego nie widzi - ubolewała w wywiadzie Monika Richardson. 

Urszula wyrzuciła męża z domu. Opowiedziała o małżeńskim dramacie. "Próbował stresy uśpić alkoholem"

Sonda Radia ZET
####default####