"Mam talent". Uczestnik skoczył do płonącego basenu z 9 metrów
Obserwuj w Google News

Groza w "Mam talent". Mężczyzna skoczył do płonącego basenu. Myśleli, że już po nim

2 min. czytania
21.10.2022 14:45
Zareaguj Reakcja

"Mam talent" budzi coraz większe emocje. Tym razem uczestnik postanowił pobić swój własny rekord. Rzucił się z 9 metrów do płonącego basenu.

Mam talent
fot. YouTube/screen/Australia's Got Talent

" Mam talent" w Australii zaskoczył zarówno widzów w studiu jak i tych zgromadzonych przed telewizorami. W programie pojawił się Darren Taylor znany jako Professor Splash. Jego występ wprawił wszystkich w osłupienie.

"Mam talent". Uczestnik skoczył do płonącego basenu z 9 metrów

Kaskader specjalizuje się skokami do wody z dużej wysokości. Pierwszy występ w "Mam talent" mężczyzna zaliczył w 2011 roku. Wówczas wziął udział w amerykańskiej edycji znanego talent show. W ćwierćfinale Taylor ustanowił rekord Guinessa w skoku do basenu. Mimo imponującego wyczynu odpadł w półfinale.

Redakcja poleca

Professor Splash jednak nie miał zamiaru się poddać. W kolejnych latach odwiedził czeską oraz słowacką edycję znanego show. Tym razem zszokował widownię w Australii.

61-letni dziś Taylor zaprezentował swój popisowy numer obejmujący skok z wysokości do basenu. Jednak tym razem kaskader dodał do niego elementy, które sprawiły, że stał się jeszcze bardziej niebezpieczny.

"Mam talent". Myśleli, że oglądają ostatnie chwile uczestnika

Popis Professora Splasha nie mógł zostać zaprezentowany w studiu. 9-metrowy podest i - tym razem - płonący  basen pełen wody zostały umieszczone na zewnątrz. Uczestnik "Mam talent" podkreślił, że zwykle ryzykuje złamaniami, a teraz jego występ może skończyć się także poważnymi poparzeniami.

Ból trwa niewiele, a chwała zostanie na zawsze - podkreśla Taylor.

Kiedy kaskader rzucił się w kierunku płonącego basenu zarówno publiczność jak i jurorzy zamarli z przerażenia. Zgromadzeni w studio byli pewni, że oglądają ostatnie chwile Taylora.

Oglądaj

Na szczęście się mylili Professor Splash oddał perfekcyjny skok w sam środek basenu. Po chwili od upadku wstał, prostując ręce na dowód, że nie doznał żadnego złamania. Publiczność w studiu, która zamilkła z przerażenia, nagrodziła Taylora owacjami na stojąco.

RadioZET.pl

####default####