Obserwuj w Google News

Magdalena Stępień odpowiada Jakubowi Rzeźniczakowi. „Zostaw mnie w spokoju”

2 min. czytania
25.10.2022 18:08
Zareaguj Reakcja

Magdalena Stępień odpowiedziała na słowa Jakuba Rzeźniczaka, który w komentarzu, skierowanym do internautki, stwierdził, że wrzucanie smutnych wpisów w sieci, co robi jego była partnerka i mama zmarłego Oliwiera, nie pomaga w osiąganiu emocjonalnej równowagi po stracie dziecka. Stępień poczuła się wywołana do tablicy.

Magdalena Stepień odpowiada Rzeźniczakowi
fot. Instagram/@magdalena__stepien/screen/@paulina__nowicka/screen

Magdalena Stępień zamieściła na Instagramie wpis, skierowany bezpośrednio do swojego byłego partnera i ojca zmarłego synka, Oliwiera. Modelka apeluje do piłkarza, by zostawił ją w spokoju. Jak podkreśliła, jej słowa są konieczne, bo została przez Jakuba Rzeźniczaka wywołana do tablicy.

Zobacz także: Jerzy Stuhr wreszcie wytłumaczył, dlaczego prowadził pijany

Magdalena Stępień do Jakuba Rzeźniczaka: "Nie analizuję, jak przeżywasz stratę naszego synka"

Najnowszy wpis Magdaleny Stępień jest odpowiedzią na słowa Jakuba Rzeźniczaka, które niedawno pojawiły się na jego Instagramie. Przypomnijmy, że internauci zareagowali na radosne zdjęcie piłkarza i jego nowej partnerki, zarzucając mu, że podczas gdy on się cieszy z życia, Magda Stępień przeżywa żałobę. Gwiazdor Wisły Płock zwrócił się do internautów z informacją, że każdy kij ma dwa końce. Zauważył, że radosne treści im pomagają, choć wcale nie oznacza to, że on nie przeżywa straty synka. Uważa, że publikowanie smutku w sieci, co robi Stępień, w niczym nie pomaga. Przeciwnie, jej posty i zdjęcia synka sprawiają ból.

Na to oświadczenie zareagowała Magdalena Stępień.

Redakcja poleca

W swoim wpisie zwróciła się do Rzeźniczaka, by dał jej spokój. Zauważyła, że jej posty wcale nie nawiązują do jego osoby. Dodała, że Rzeźniczaka nie ma w jej życiu od dawna, ale uporanie się z rozstaniem zajęło jej wiele czasu. Wskazała też, że nie potrzebuje teraz niczego tak bardzo, jak spokoju. Zaapelowała także do byłego partnera, by nie prowadził do publicznych przepychanek, bo to nie pomaga jej walczyć o każdy dzień.

Daleko mi do oceniania działań innych i zawsze publikowanie treści o mojej prywatnej sytuacji było dla mnie bolesne, jednak konieczne, gdyż sytuacja przywierała mnie do ściany i mierzyłam się nieprawdziwymi informacjami, przekazywanymi do opinii publicznej. Niestety konieczny jest mój dzisiejszy apel, bo znowu publicznie jestem wywołana do tablicy - zaczęła Stępień. W bardzo szczerych i poruszających słowach zwróciła się do Rzeźniczaka:

Kuba, życzę Ci jak najlepiej. Nie analizuję tego, w jaki sposób przeżywasz stratę naszego synka, nie mnie oceniać, jakie treści publikujesz na Instagramie i jak radzisz sobie z sytuacją. Nie ma Cię w moim życiu od dawna, długim procesem było dla mnie zapomnienie o wszystkim, co się wydarzyło. Nie nawiązuję do Ciebie w postach i komentarzach, proszę – zostaw moją osobę w spokoju. Bardzo go potrzebuję. Wiesz, jak życie mnie doświadczyło - zapelowała i na koniec poprosiła byłego partnera, by zrobił to ze względu na pamięć o ich synu.

Dla Oliwierka pamięci nie przepychajmy się, proszę, publicznie i pozwól mi w spokoju, bez kolejnych nagłówków portali plotkarskich walczyć o każdy dzień – bo mój każdy dzień jest walką - podsumowała.

Ciekawe, jak na te słowa zareaguje Kuba Rzeźniczak.

Sonda Radia ZET
####default####