Magda Stępień o stanie synka. Sytuacja się skomplikowała. "Operacja na tę chwilę jest niemożliwa"
Obserwuj w Google News

Smutne wieści od Magdy Stępień. Sytuacja się skomplikowała. "Operacja na tę chwilę jest niemożliwa"

3 min. czytania
08.06.2022 08:46
Zareaguj Reakcja

Magdalena Stępień walczy o zdrowie synka chorego na rzadki nowotwór wątroby. U Oliwiera wykluczono śmiertelny gen, lecz teraz malca czeka poważna operacja. W nowym wpisie była partnerka Jakuba Rzeźniczaka poinformowała, że termin planowanego zabiegu się oddalił. 

Magdalena Stępien
fot. Instagram:@magdalena___stepien

Syn Magdaleny Sępień i Jakuba Rzeźniczaka choruje na rzadki nowotwór wątroby. Mama chłopca zdecydowała się umieścić go w izraelskiej klinice, mającej stosować najnowsze metody diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Tamtejsze badania wykazały, że chłopiec cierpi na jeszcze rzadszy przypadek niż pierwotnie przypuszczano, lecz ostatecznie wykluczono u Oliwiera obecność śmiertelnego genu.

Przyjazd tutaj był najlepszą decyzją, jaką mogłam podjąć, bo okazało się, że Oliwier NIE MA śmiertelnego genu SMARTCB1, który został znaleziony w Polsce. Intuicja matki nigdy nie zawodzi, dlatego w tak trudnych przypadkach warto polecieć do innego kraju w celu potwierdzenia diagnozy. W naszym przypadku to ogromny cud. Jestem wdzięczna Bogu, że prowadził mnie i dzięki matczynej intuicji okazało się, że miałam rację - pisała Magda Stępień.

Chłopca czeka teraz poważna operacja polegająca na usunięcia fragmentu wątroby z guzem, po której Oliwer odzyska szansę na powrót do zdrowia. 

Redakcja poleca

Magda Stępień o leczeniu syna: operacja jest teraz niemożliwa 

Niestety planowana operacja nie nastąpi tak szybko, jak chciałaby tego mama Oliwiera. Magda Stępień przekazała, że lekarze wstrzymali się z decyzją odnośnie wycięcia guza. 

Choroba nowotworowa u tak małego dziecka jest trudna do leczenia i nieprzewidywalna w swoim przebiegu. Mimo to ja mocno wierzę, że mój synek ją wygra i będzie zdrowym, szczęśliwym dzieckiem. Czekamy na wyznaczenie terminu operacji, który zależy od decyzji specjalistów. Na tę chwilę jest ona niemożliwa z przyczyn niezależnych od nas. Jak to bywa przy tego typu chorobach, sytuacja potrafi się zmienić z dnia na dzień - poinformowała.

Oliwer skończył przyjmować chemię. Do tej pory dobrze reaguje na leczenie, a kolejne kroki zostaną podjęte po konsultacjach z innymi specjalistami od rzadkich nowotworów. 

Jest bardzo dzielny w tym wszystkim, a personel medyczny widzi wolę życia u Oliwierka, co mnie jako matkę jeszcze bardziej motywuje do dalszej walki. Ze względu na to, że przypadek mojego synka jest nietypowy, lekarze prowadzący konsultują jego wyniki badań z innymi lekarzami na świecie. Ja również we własnym zakresie staram się zasięgać dodatkowych opinii poza terenem Izraela. Przed nami niedługo kolejna chemia, a po niej kolejne badania i dalsze decyzje. 

Jednocześnie Stępień podkreśliła, że nie będzie komentować wpisów Jakuba Rzeźniczaka, który od początku sceptycznie podchodził do umieszczania Oliwiera w zagranicznej klinice i ma inne zapatrywania na wiele kwestii. Przypomniała, że to ona na co dzień czuwa przy dziecku, w związku z czym ona podejmuje kluczowe decyzje. Ponadto podkreśliła, że wyjazd do zagranicznej placówki był gruntownie przemyślany i odbył się za obopólną zgodą jej i byłego partnera.

Na koniec Magda Stępień jeszcze raz zwróciła się z prośbą o wsparcie zbiórki na leczenie Oliwera odbywającej się na Siepomaga.pl. 

Wiem, że dla was publiczna prośba o pomoc jest trudna do zaakceptowania i w związku z tym usłyszałam wiele gorzkich słów pod swoim adresem. Wszelkie nieprzyjemne komentarze nie zatrzymają mnie w walce o zdrowie mojego synka, a dobroć ogromnej rzeszy darczyńców pozwala na jej prowadzenie. Jeszcze raz z całego serca dziękuję za wszystko, co zrobiliście dla Oliwierka. Proszę wszystkich o dalsze wsparcie jego leczenia, bez waszej pomocy nie dam rady - przekazała.  

magdalena stepien
fot. Instastories:@magdalena_stepien
magdalena stepien2w
fot. Instastories:@magdalena___stepien
####default####