Krzysztof Krawczyk Junior zostanie bezdomny? Rodzina nie chce go w mieszkaniu, gdzie jest zameldowany
Obserwuj w Google News

Krzysztof Krawczyk Junior zostanie bezdomny? Rodzina nie chce go w mieszkaniu, gdzie jest zameldowany

2 min. czytania
27.05.2022 10:56
Zareaguj Reakcja

Wydawałoby się, że Krzysztof Krawczyk Junior ma już za sobą największe problemy. Musi jednak stawić czoła sprawie w sądzie oraz pomyśleć, gdzie może zatrzymać się na dłuższy czas. Syn zmarłego artysty musi wyprowadzić się z mieszkania swojej przyjaciółki Kasi i zostanie bez dachu nad głową.

Krzysztof Krawczyk Junior
fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER/East News

Krzysztof Krawczyk Junior otrzymał jednoznaczne ultimatum i to od matki swojej przyjaciółki. Musi wyprowadzić się z mieszkania. Teraz nie ma swoich czterech kątów – czeka na mieszkanie komunalne, a w lokalu, który zajmował wcześniej, ugościła się rodzina Ewy Krawczyk. Junior ma zwyczajnie bać się ludzi, którzy wpływają negatywnie na jego zdrowie psychiczne i utrudniają życie.

Zobacz także:  Krzysztof Krawczyk Junior zmaga się z chorobą. „Czasami trzeba wzywać pogotowie”

Krzysztof Krawczyk Junior zostanie bezdomny?

Aktualną sytuację syna Krzysztofa Krawczyka przybliżył w rozmowie z „Faktem” jego opiekun ze Studia Integracji, Zbigniew Rabiński. Jak się okazuje, powrót do mieszkania po babci jest wykluczony. Rodzina nie zaakceptuje Juniora.

- Krzyś musi się wyprowadzić od Kasi. Do tej pory zajmował mieszkanie mamy Kasi, a ono nie jest duże. Mieszka tam mama Kasi, jej niepełnosprawny syn i do tego Krzyś, który zajmuje z Kasią maleńki pokoik. Jej mama poprosiła więc, by się wyprowadził. Krzysztof niestety nie może pójść do mieszkania po babci, w którym jest zameldowany. Ono należy do Ewy, a tam mieszka teraz żona zmarłego wuja z synem. Oni się bardzo nie zgadzali i Krzyś boi się tam wrócić – opowiada Zbigniew Rabiński.

Opiekun wyznaje, że wiele osób martwi się o los Krzysztofa Krawczyka Juniora. Ma już 49 lat, a nie ma swojego bezpiecznego, nawet małego, własnego kąta. Teraz musi czekać na mieszkanie od miasta – jednak ile czasu to potrwa, nikt nie ma pojęcia.

Redakcja poleca

- […] choć dostał takie zapewnienia, boi się, że to może jeszcze potrwać kilka lat. Może miasto obawia się, że nie będzie miał z czego opłacać czynszu? - dywaguje opiekun.

Zbigniew Rabiński zauważa, że przy napadach padaczkowych Krzysztofa Krawczyka Juniora, ten potrzebuje spokoju. Stara się też zorganizować pomoc w Stowarzyszeniu.

- Krzysztof potrzebuje teraz dachu nad głową. Denerwuje się, a to niestety nie wpływa dobrze na jego stan zdrowia. Przy jego chorobie potrzeba spokoju, a tego spokoju on nie ma. Stowarzyszenie myśli jak mu pomóc, może uda się zorganizować jakieś pieniądze, by mu coś wynająć, ale to nie jest takie proste. Gdy Krzyś jest w Stowarzyszeniu na zajęciach, na chwilę zapomina, jest aktywny, śpiewa, bo to kocha, a potem wychodzi i wraca do miejsca, gdzie go nie chcą – tłumaczy Zbigniew Rabiński.

RadioZET.pl/Fakt.pl

####default####