Obserwuj w Google News

Koniec Ekipy Friza? Karol Wiśniewski wydał oświadczenie

2 min. czytania
26.07.2022 11:04
Zareaguj Reakcja

Ekipa Friza oficjalnie się rozpadła? Od dłuższego czasu internauci wręcz przypierali do muru Karola Wiśniewskiego – ten w końcu wydał oświadczenie, które wcale nie uspokoiło nerwowej i pełnej podejrzeń atmosfery. Ekipa warta setki miliony złotych przestanie istnieć?

Ekipa Friza
fot. screen YouTube EKIPA

Ekipa Friza powstała w 2018 roku jako zapowiedź projektu Karola „Friza” Wiśniewskiego. Ich filmy wyświetlono setki milionów razy, a sława rosła. Youtuberzy i influencerzy postanowili zaangażować się też w muzykę oraz liczne współprace – młodzież szalała na punkcie lodów wyprodukowanych z firmą Koral, kupowała biedronkowe donuty czy masowo jeździła do Energylandii. Ekipa Friza weszła również na giełdę. Co dalej z Frizem, Wersow, Mini Majkiem, Wujkiem Łukim, Trombą czy Patecem?

Zobacz także:  Katarzyna Bosacka ostrzega przed pączkami Ekipy Friza. „Ten składnik znajdziemy w kostkach do toalet”

Koniec Ekipy Friza? Karol Wiśniewski wydał oświadczenie

Internauci już od jakiegoś czasu zauważali sygnały, które mogłyby wskazywać na powolny rozpad Ekipy Friza. Niektórzy przestali ze sobą nagrywać, spotykać się, a nawet obserwować w mediach społecznościowych.

Po wyprowadzce z podkrakowskiej willi, wartej miliony złotych, Wersow i Friz zorganizowali parapetówkę w nowej lokalizacji. Na imprezie zabrakło kilku członków Ekipy, co już pokazywało, że niektórzy nie chcą mieć ze sobą do czynienia.

W sieci aż huczy na temat tego, że Tromba nie jest już członkiem zarządu Pigeon Studio, która należy do Ekipa Holding. Jednak to, co dzieje się w mediach społecznościowych, najbardziej przykuwa uwagę. Fani zauważyli, że Wujek Łuki nie obserwuje już Pateca, zresztą z wzajemnością. Mini Majk nie obserwuje Friza – unfollow może być spowodowany upublicznioną wpadką jego dziewczyny, Pauliny Kozłowskiej. Mini Majk nie obserwuje też Wujka Łukiego.

Redakcja poleca

Fani zauważyli, że youtuberzy unikają tematu Karola Wiśniewskiego i Ekipy Friza jak tylko mogą. Według wiernych widzów relacje grupy przyjaciół „umarły”, a niektórzy twierdzą, że był to tylko wytwór marketingowy, aby zarobić horrendalne kwoty. Teraz sam Karol „Friz” Wiśniewski zabrał głos.

- […] Wszędzie to mówię i podkreślę jeszcze raz, to zupełnie normalne i nie ma w tym nic dziwnego, że masz z kimś mniejszy, z kimś większy vibe. Wspólny projekt się kończy i każdy samodzielnie wybiera swoją następną drogę. Niektórych droga pokrywa się z moją, wtedy naturalnie mocno działamy, niektórzy obierają swoją, nową drogę, niezależną z kolejnymi celami Ekipy. Tak jak w szkole, masz ziomali, ale szkoła się kończy, każdy ma inne cele i pewnie z częścią trzymasz kontakt prywatny, ale na lekcje (jakby do pracy) już razem nie chodzicie – napisał Friz na Twitterze.

- Jestem twórcą, jestem po to, by dawać rozrywkę, a nie komentować czy robić dramy, to ostatnie, na co chciałbym marnować energię. Wolę zrobić dla was jakiś projekt, dać wam trochę fajnych wrażeń. Skupmy się na nowych, fajnych projektach i im dajmy tę całą uwagę, ja tak zamierzam i chciałbym, żebyście i wy wspierali i poświęcili uwagę wszystkim projektom każdej osoby, która brała udział w projekcie Dom Ekipy – czytamy.

Sonda Radia ZET
####default####