Kasia Pieluszka pisze o seksie z wieloma mężczyznami. Matka, Beata Mateusiak-Pielucha z PiS, komentuje
Obserwuj w Google News

Córka posłanki PiS bawi się na Bali i pisze o seksie z wieloma mężczyznami. Matka zabrała głos

3 min. czytania
14.07.2022 21:59
Zareaguj Reakcja

Kasia Pieluszka, autorka książki "Bali Tinder. Wolność i relacje" to córka posłanki PiS Beaty Mateusiak-Pieluchy. 34-latka prowadzi swobodne życie na rajskiej wyspie i oddaje się przygodom z różnymi mężczyznami. W wywiadzie powiedziała, że nie jest zwolenniczką monogamii, a partnerzy nie mają co liczyć na jej wierność. Co na to mama?

Beata Mateusiak-Pielucha i Kasia Pieluszka
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/EAST NEWS, Instagram:@kasia.pieluszka

Kasia Pieluszka to popularna blogerka i autorka książki "Bali Tinder. Wolność i relacje", a prywatnie córka posłanki PiS Beaty Mateusiak-Pieluchy. 34-latka od kilku lat wiedzie życie na Bali. Tam też przeżywa miłosne uniesienia, które stały się kanwą jej debiutanckiej powieści. 

Jak czytamy w opisie, "Bali Tinder. Wolność i relacje" to "szczera opowieść o życiu Polki w międzynarodowym środowisku, która na pierwszym miejscu stawia swoją wolność".

Priorytety są tu jasno określone: wolność seksualna, życie ukierunkowane na samorealizację i unikanie zobowiązań. Kolejne randki przeplatają się z dalekimi od norm społecznych relacjami. Seksturystyka w Azji, kobiecy orgazm, konserwatywne rodziny z Indonezji, obraz wyspy, jakiego nie znajdziemy w folderach turystycznych - reklamuje swoją opowieść Kasia Pieluszka. 

Redakcja poleca

Kasia Pieluszka o rozwiązłym życiu na Bali. Mama, posłanka PiS, komentuje

W trakcie pobytu na Bali Kasia Pieluszka postanowiła przewartościować swoje życie. Po licznych zawodach miłosnych i nieudanych związkach doszła do wniosku, że szkoda życia na stałe relacje i rzuciła się w wir seksualnych przygód. 

W pewnym momencie doszłam do wniosku, że monogamia nie jest dla mnie, choć oczywiście zajęło mi to trochę czasu. Na początku pobytu na Bali zakochałam się w surferze z Kalifornii i w mojej głowie pojawiła się wizja szczęśliwego związku do końca życia. Paradoksalnie to, że widzieliśmy się bardzo rzadko, czasem tylko raz w roku, a ja w międzyczasie sypiałam z innymi mężczyznami, uświadomiło mi, że można tak żyć, czuć spełnienie i nie krzywdzić innych osób - wyznała w rozmowie z Wirtualną Polską. 

Jak podkreśliła, na randkach uprzedza mężczyzn, że nie będzie typem wiernej partnerki. Co ciekawe, większość z nich nie ma nic przeciwko - wyznała. 

Jak swobodny styl życia Kasi ocenia jej mama, Beata Mateusiak-Pielucha? Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej posłanka Prawa i Sprawiedliwości przekonywała, że "tradycyjna rodzina i wiara są gwarantem silnej i wolnej Polski".

Kasia jest dorosła, ma już 34 lata, nie jest politykiem. Dzieci polityków nie mają łatwo więc nie chcę, żeby przez pryzmat moich wyborów moje dzieci były oceniane. Dzieci są dla mnie najważniejsze. Moi rodzice tak mnie wychowali, że mogłam dokonywać swoich wyborów i ja też staram się im na to pozwalać - powiedziała Beata Mateusiak-Pielucha w rozmowie z "Super Expressem".

Kasia Pieluszka potwierdziła słowa mamy. 

Nie interesuję się polityką, kompletnie się od niej odcięłam. Moja mama szanuje moje poglądy, nie musimy o tym rozmawiać. Moja mama wie, jak żyję i wspiera moje podróże. Wie też, że nie chcę monogamicznego związku i wie, z czego to wynika - powiedziała. 

Beata Mateusiak-Pielucha wspiera też drugą córkę, Annę, która podobnie jak Kasia została podróżniczką i instagramerką. Obecnie mieszka w Meksyku, gdzie zajmuje się fotografią. 

Jak widać, działaczka PiS jest bardziej tolerancyjna niż mogło się wydawać po głośnej aferze z 2016 roku. Po obejrzeniu filmu "Wołyń" Mateusiak-Pielucha napisała: "(…) powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji".  Wpis wywołał kontrowersje i sprzeciw m.in. mniejszości religijnych w Polsce. Posłanka została ukarana przez Komisję Etyki Poselskiej. 

 

####default####