Dziennikarka popłakała się na wizji. Ojciec z Ukrainy opowiedział o zabitej żonie i dzieciach
Obserwuj w Google News

Dziennikarka popłakała się na wizji. Ojciec z Ukrainy opowiedział o zabitej żonie i dzieciach

Klaudia Bochenek
2 min. czytania
17.03.2022 11:17
Zareaguj Reakcja

Prezenterka CNN popłakała się na wizji. Nie mogła ukryć wzruszenia, kiedy rozmawiała z mężczyzną z Ukrainy. Jego historia obiegła media społecznościowe – był ojcem i mężem, a o śmierci bliskich dowiedział się z internetu. Przypadkiem natrafił na zdjęcia opublikowane na Twitterze, na których rozpoznał rodzinę.

CNN dziennikarka
fot. Screen Twitter CNN

Wojna w Ukrainie trwa od trzech tygodni. Jak podaje ONZ i UNICEF, zginęło ponad 1600 cywilów i 97 dzieci. Wojska rosyjskie nieprzerwanie atakują m.in. Mariupol, Kijów i Charków. Rakiety uderzają w szkoły, teatry, domy mieszkalne i miejsca, w których mogą gromadzić się obywatele. Senat USA jednogłośnie uznał Władimira Putina za zbrodniarza wojennego.

Zobacz także:  Wojna na żywo - najnowsze informacje

Dziennikarka CNN nie kryła łez. Mężczyzna z Ukrainy opowiedział o zabitej rodzinie

Serhiy Perebynis został zaproszony do rozmowy przez reporterkę CNN, Erin Burnett. Mężczyzna na co dzień mieszkał z rodziną w Irpieniu, jednak w momencie wybuchu wojny przebywał na wschodzie kraju, gdzie opiekował się chorą mamą.

Kiedy Rosjanie rozpoczęli bombardowanie Kijowa i jego okolic, żona Serhiya, Tetiana, wraz z dziećmi postanowiła uciekać do metra w stolicy, aby znaleźć miejsce w schronie. Niestety, nie udało im się to. Mężczyzna zidentyfikował dzieci po rzeczach osobistych, jakie zobaczył na zdjęciach opublikowanych na Twitterze przez fotoreporterkę „New York Times”.

- To był dzień, w którym już nie było wody, prądu, gazu. Rozmawiałem z nią o godzinie 22, chociaż w tym momencie też nie było łączności. Udało mi się jednak dodzwonić i porozmawiać o potencjalnej ewakuacji – opowiadał Serhiy o ostatniej rozmowie z Tetianą.

Mężczyzna opowiedział o żonie. Miała dobrą pracę, oboje wiedli spokojne życie. Często uciekali na wieś, uwielbiali spędzać ze sobą czas. W materiale wyemitowanym w CNN pokazano zdjęcia kobiety oraz dzieci Serhiya.

- Była bardzo pogodną osobą, była dyrektorem finansowym dużej amerykańskiej firmy. Spędziliśmy razem dużo czasu. Kochaliśmy rowery, zimą jeździliśmy na narty, a ona bardzo lubiła sadzić kwiaty w naszym wiejskim domku – opowiadał Serhiy. W końcu padło pytanie o dzieci. Dziennikarka rozpłakała się na wizji.

- Mykita w chwili śmierci miał 18 lat i był na drugim roku studiów. Chciał zostać informatykiem i studiował programowanie. Moja córka miała 9 lat. Lubiła tańczyć i malować. Uczyła się języka angielskiego – mówił mężczyzna.

Serhiy, jeszcze zanim zobaczył zdjęcia, podejrzewał, że coś jest nie tak. Dzięki geolokalizacji zauważył, że telefon żony znajduje się w szpitalu. Krótko później natrafił na zdjęcia zamordowanych dzieci.

Redakcja poleca

- Zauważyłem, że między Kijowem, a ich pinezką była niezwykła geolokalizacja. 20 minut później telefon żony został przeniesiony w inne miejsce - do szpitala w Kijowie. Podejrzewałem, że coś jest nie tak. Poprosiłem przyjaciół, aby udali się do szpitala, aby uzyskać jakiekolwiek informacje. Potem zobaczyłem zdjęcie na Twitterze i rozpoznałem moje dzieci. Rozpoznałem ich rzeczy i ubrania. Zadzwoniłem do znajomych, aby powiedzieć, że dzieci nie żyją. Ich ciała leżą na chodniku – mówił zdruzgotany Serhiy.

####default####