Dziennikarka z Ukrainy pracuje w TVN24. Zabrała głos w programie na żywo. "Tam jest mój tata"
Alina Makarczuk to dziennikarka pochodząca z Ukrainy, która dołączyła do zespołu TVN24. W programie na żywo zdobyła się na osobiste wyznanie. Pokazała specjale wideo od swojego ojca. Skomentowała je łamiącym głosem.

Alina Makarczuk jakiś czas temu rozpoczęła pracę w TVN24, gdzie w pasmach informacyjnych z użyciem interaktywnej mapy przedstawia najnowsze dane o działaniach zbrojnych w Ukrainie.Podczas niedzielnego programu dziennikarka zdecydowała się na osobiste wyznanie. Przyznała, że pochodzi z ukraińskiej miejscowości Równe, gdzie pozostał jej tata. Wyjawiła także, że jej ojciec złożył przysięgę wojskową i będzie bronił Ukrainy do skutku. Prezenterka mówiła o tym spokojnie, ale emocji w głosie nie dało się ukryć.
Zobacz także: Joanna Racewicz oburzona tym, że niektórzy zarabiają na uchodźcach. "Hieny się obudziły"
Dziennikarka z Ukrainy poruszyła widzów TVN24 osobistym wyznaniem
Tam dziś jest mój ojciec, który wczoraj złożył przysięgę wojskową i zapewnił mnie, że będzie bronił nas do skutku. Nagrał też krótki film dla wszystkich kobiet, które uciekły do Polski wraz z dziećmi - powiedziała. Po chwili zostało ono wyemitowane.
Ukraina się nie poddaje. Ukraina się nie sprzedaje. Ukraina walczy. Drogie kobiety, Wasi mężowe są tam, gdzie powinni dziś być. Sława Ukrajini! - mówi żołnierz.
A to chyba nie wymaga komentarza - dodała na koniec Makarczuk, a w jej głosie słychać było duże emocje.
Polskie gwiazdy, które pomagają Ukrainie. Znani Polacy wspierają ofiary wojny [GALERIA]
