Były mąż Dagmary Kaźmierskiej skazany za morderstwo. "Królowa życia" ujawniła szczegóły o ojcu Conana
Obserwuj w Google News

Były mąż Dagmary Kaźmierskiej skazany za morderstwo. "Królowa życia" ujawniła szczegóły o ojcu Conana

2 min. czytania
26.01.2022 15:46
Zareaguj Reakcja

Dagmara Kaźmierska to dobrze znana widzom TTV bohaterka programu "Królowe życia". Niedawno ukazała się jej książka, w której ze szczegółami opowiada o swoim życiu. Ujawniła, że jej były mąż był skazany za morderstwo.

Dagmara Kaźmierska
fot. Instagram/Queen of Life 77/screen

Dagmara Kaźmierska dała się poznać widzom TTV jako główna gwiazda show "Królowe życia". Bardzo szybko w mediach pojawiły się doniesienia o kryminalnej przeszłości "królowej". Początkowo wiele osób było oburzonych faktem, że jakakolwiek telewizja może promować osobę, która była skazana za stręczycielstwo. Mimo to program cieszył się olbrzymim zainteresowaniem, a sama Kaźmierska zyskała dzięki niemu niemałe grono wiernych fanów. Tylko na Instagramie jej poczynania śledzi ponad 1,1 miliona użytkowników. Nic dziwnego, że celebrytka idzie za ciosem i stara się wycisnąć ze swojej popularności wszystko, co tylko się da.

Redakcja poleca

Jednym z pomysłów jest książka, w której Dagmara Kaźmierska ujawnia szczegóły swojego dawnego życia. Pokusiła się w niej nawet o szczegóły, związane z jej byłym mężem, Pawłem, ojcem jej jedynego syna Conana. Mężczyzna odsiadywał wyrok w związku z zarzutem morderstwa gangstera Dariusza L. o pseudonimie "Szpila".

Zobacz także: Barbara Kurdej-Szatan wraca do telewizji. Będzie prowadzić program razem z Przemkiem Kossakowskim

Dagmara Kaźmierska ujawnia szczegóły na temat byłego męża. Kim jest ojciec Conana?

W serwisie "Pudelek" pojawiło się kilka ciekawych cytatów z książki Kazimierskiej - w tym z chwili zatrzymania jej wtedy jeszcze partnera. Poznała go jako 19-latka, a razem przetrwali aż 23 lata. Jednak nie była to prosta relacja, bo utrudniały ją konflikty z prawem. Ostatecznie to one, a właściwie odsiadki w więzieniu najpierw Pawła Kaźmierskiego, a potem jej samej - doprowadziłly do ostatecznego zakończenia związku.

Przyjechali kawalkadą. Mnóstwo wozów, karetka, policjanci z tarczami, z długą bronią. (...) Kaźmierski, kiedy zobaczył, co się dzieje, stanął w oknie i podniósł ręce do góry. "Nie strzelajcie! Tu jest dziecko!", krzyknął. Nie strzelili. Weszli na górę, skuli Pawła i wyprowadzili przed dom. (...) Nie umiałam zachować spokoju jak mój mąż. Z żalu, niemocy, wściekłości, smutku, że go złapali, że tyle czasu się ukrywaliśmy i teraz wszystko trafia szlag, zaczęłam wrzeszczeć. Bluzgałam, krzyczałam, więc rzucili mnie na ziemię, skuli ręce z tyłu - cytuje fragment książki "Pudelek".

Kilka lat później ja też poszłam za kraty, a kiedy wyszliśmy oboje, niemal jednocześnie, z naszego związku wiele nie zostało. W końcu pokłóciliśmy się o głupotę, o której dziś nawet nie chcę pamiętać, i rozstaliśmy się na dobre - czytamy.

Dzieckiem, o którym mowa, był oczywiście Conan, który stał się w ten sposób świadkiem zatrzymania ojca. Teraz chłopak przekonuje, że kontakty z ojcem układają się różnie - czasem są regularne, czasem ich brak przez wiele miesięcy.

Moje stosunki z tatą to jest jedna wielka sinusoida. Nie mam z nim kontaktu przez pół roku, a potem dzwonimy do siebie co tydzień. To jest trudna zależność, jednak głównie mamy kontakt telefoniczny - ujawnił Conan, którego słowa także padają w książce.

####default####