Blanka Lipińska zachwala masło „zero kalorii”. Dietetyk wyjaśnia, a ona miała „zostać oszukana”
Obserwuj w Google News

Blanka Lipińska zachwala masło „zero kalorii”. Dietetyk wyjaśnia, a ona miała „zostać oszukana”

2 min. czytania
14.06.2022 10:37
Zareaguj Reakcja

Blanka Lipińska zaliczyła sporą wpadkę. Polska pisarka zachwycała się masłem, które miało mieć okrągłe zero kalorii. Na jej wywody zareagował dietetyk, który natychmiastowo wyjaśnił, jaka jest prawda. Celebrytka zdecydowała się odpowiedzieć.

Blanka Lipińska
fot. screen Instagram blanka_lipinska

Blanka Lipińska już kiedyś została skrytykowana w zakresie odżywiania. Pisarka pewnego razu stwierdziła, że je niecały tysiąc kalorii dziennie. Na te słowa zareagowała dietetyczka, która nazwała taki styl życia głodówką. Zauważyła również, że nastolatki mogą brać przykład z celebrytki, ponieważ dla niektórych może być autorytetem. Teraz przyszedł czas, aby wyjaśnić sprawę dotyczącą bezkalorycznego masła.

Zobacz także:  Blanka Lipińska została zdradzona przez partnera. Chodzi o Barona? "Wybaczyłam"

Blanka Lipińska zachwala masło „zero kalorii”. Dietetyk reaguje

Pisarka ostatnio pochwaliła się, że do podsmażania posiłków używa specjalnego masła. W oczy rzuca się napis o braku kaloryczności.

- Podsmażam sobie go na maśle zero kalorii. Bardzo dobre masło. Smakuje identycznie. Nie ma żadnych wartości. W ogóle ma zero wszystkiego. Nie wiem, co to jest, ale mnie to nie obchodzi. Smakuje jak masło – przyznała Blanka Lipińska.

Jak się jednak okazuje, producent drobnym drukiem zawarł informację na opakowaniu, ze zerowa kaloryczność dotyczy jedynie 1/3 sekundy jednego psiknięcia specyfikiem. Głos zabrał dietetyk, Marcin Jackowiak.

Zauważył, że kilka psiknięć masłem sprawi, że kaloryka pójdzie w górę. Blanka Lipińska ze względu na swoje zasięgi powinna odpowiedzialnie polecać produkty, a „bycie celebrytą nie sprawia, że jest się jednocześnie ekspertem od wszystkiego”.

Redakcja poleca

- Nie chodzi tutaj o tę konkretną sytuację, producent rzeczywiście opisuje produkt w ten sposób, że można pomyśleć, iż ma 0 kcal, chociaż jest to bardzo nielogiczne i ktoś z PODSTAWOWĄ wiedzą żywieniową musi to wiedzieć. A skoro Pani nie posiada takiej PODSTAWOWEJ wiedzy żywieniowej, to dlaczego bierze odpowiedzialność i wypowiada się tak śmiało na bardziej skomplikowane tematy dietetyczne. Nie śledzę Blanki Lipińskiej, ale co jakiś czas widzę aferę z jej udziałem na temat, w którym to ja czuje się swobodnie i tym razem postanowiłem zabrać głos – powiedział Marcin Jackowiak.

Blanka Lipińska nie zostawiła bez odpowiedzi reakcji dietetyka. Stwierdziła, że dała się oszukać – produkt znajdował się w „zakładce sklepu z żywnością zero”, a na opakowaniu również było tak napisane. Poza tym nie znalazła żadnych wartości kalorycznych. I rzeczywiście, znalazła zapis drobnym drukiem.

- Czy w tym kraju, jakim jest Polska, nie ma obowiązku wrzucania tabeli kalorycznej? Postanowiłam zedrzeć i dupa. Pomyślałam, że pod spodem będzie napisane. Wiecie co, żadnych innych wartości kalorycznych tu nie ma. Dlatego zastanawiałam się, z czego to jest zrobione, że jest tłuszczem, a ma wartości zero – tłumaczyła się pisarka.

Sonda Radia ZET
####default####