Blanka Lipińska o swoim pogrzebie: „Co mi za różnica, przecież będę martwa”
Obserwuj w Google News

Blanka Lipińska pragmatycznie o swoim pogrzebie: „Co mi za różnica, przecież będę martwa”

2 min. czytania
27.10.2022 15:56
Zareaguj Reakcja

Blanka Lipińska w udzielonym ostatnio wywiadzie opowiedziała, jak wyobraża sobie swoją uroczystość pogrzebową. Gwiazda chciałaby, by jej prochy zostały rozsypane, co w Polsce jest niedozwolone. Co jeszcze zdradziła celebrytka?

blanka-lipińska-o-swoim-pogrzebie
fot. Adam Jankowski/East News

Blanka Lipińska na stałe zadomowiła się w polskim show-biznesie. Autorka sagi „ 365 dni” wzbudza nieustanne zainteresowanie mediów. Celebrytka wypowiedziała się niedawno o swoim stosunku do Kościoła. Zdradziła, że na co dzień nie uczestniczy w żadnych nabożeństwach. W kościele była ostatnio na ślubie, jednak opuściła ceremonię, gdy ksiądz pozwolił sobie na komentarz polityczny podczas kazania. Gwiazda nie myśli jednak o dokonaniu apostazji.

W ogóle mi to nie robi. (…) Jeżeli to będzie prosty proces na zasadzie - idziesz, podpisujesz coś i out - to tak, pójdę, pewnie

- powiedziała nieprzekonana, zdradzając przy okazji, że „wisi jej to kilogramem kitu” i częściej niż nad tematami związanymi z Kościołem, zastanawia się nad tym, gdzie zatrzymują się bociany lecące do Afryki.

W dalszej części rozmowy z dziennikarzem Pomponika Blanka opowiedziała, jak wyobraża sobie swój pogrzeb. W swej wypowiedzi ponownie wykazała się dużą dawką pragmatyzmu.

Redakcja poleca

Blanka Lipińska o swoim pogrzebie i rozsypaniu jej prochów: „Wszystko mi jedno”

Po dokonaniu aktu apostazji Blanka nie mogłaby liczyć na pogrzeb w obrządku katolickim. To nie wydaje się być dla niej problemem. O wiele trudniejsze będzie spełnienie ostatniej prośby celebrytki dotyczącej jej pochówku. Lipińska chce być skremowana, zaś jej prochy mają być rozsypane. Polskie prawo nie przewiduje takiej możliwości. To nie przeszkodziło jednak Blance w dywagacjach nad ewentualnym miejscem jej spoczynku.

A wszystko mi jedno. (…) Najlepiej żeby mnie do jakiejś wody wsypali, to wtedy moje szczątki by podróżowały

- wypaliła wyraźnie rozbawiona całą rozmową, a temat swojego pogrzebu ostatecznie skwitowała stwierdzeniem: „co mi za różnica, przecież będę martwa”.

Podoba Wam się zdroworozsądkowe podejście Lipińskiej do śmierci i jej ostatniego pożegnania?

Sonda Radia ZET
####default####