Obserwuj w Google News

Barbara Kurdej-Szatan dostała nową pracę po znajomości? Przemysław Kossakowski komentuje

2 min. czytania
14.02.2022 12:19
Zareaguj Reakcja

Barbara Kurdej-Szatan ma za sobą debiut jako współprowadząca nowy program TTV „Projekt Cupid”. Ostatnio nie mogła poszczycić się dobrą passą. Mimo kryzysu wizerunkowego została jej powierzona bardzo ważna rola. Niektórzy internauci jednak twierdzą, że to kompletna porażka.

Barbara Kurdej-Szatan Przemysław Kossakowski
fot. VIPHOTO/East News

Barbara Kurdej-Szatan pod koniec 2021 roku wywołała burzę swoimi słowami o funkcjonariuszach Straży Granicznej. Za swoje zachowanie została zwolniona z „M jak miłość”. Kiedy wyszło na jaw, że ma zostać współprowadzącą „Projekt Cupid” u boku Przemysława Kossakowskiego, wybuchła kolejna burza. Zarzucano, że to „ratowanie skrzywdzonej”, na co aktorka odpowiedziała ostrym komentarzem. Jak naprawdę wyglądał proces zatrudnienia aktorki w „Projekcie Cupid” telewizji TTV?

Zobacz także:  Barbara Kurdej-Szatan o początkach swojej kariery. Szczerze wyznała, ile zarabiała

Barbara Kurdej-Szatan dostała pracę po znajomości?

Aktorka wcześniej w odpowiedzi kierowanej do internautki napisała, że program był nagrywany w wakacje – a więc jeszcze zanim wybuchła medialna burza. „Projekt Cupid” wywołał zachwyt u Barbary Kurdej-Szatan. W rozmowie z „Party” mówiła, że to „mądry program, który uczy akceptacji”.

Była też zachwycona współpracą z Przemysławem Kossakowskim. Cieszyła się, że mogła wspierać bohaterów i doznać wzruszających przeżyć. W mediach szybko pojawiły się doniesienia, że aktorka dostała pracę po znajomości. Jak było naprawdę, opowiedział Przemysław Kossakowski.

- Basia była dla mnie pierwszym typem. Rekomendowałem właśnie ją. Nie chcę powiedzieć, że ja ją wybrałem, nie mam aż takiej władzy. Ale pytano mnie, więc wskazałem na nią – powiedział Kossakowski w rozmowie z „Party”.

Niestety, mimo ogromnego wsparcia ze strony gwiazdora TTV, Barbara Kurdej-Szatan została skrytykowana i negatywnie odebrana przez widzów już po pierwszym odcinku. W komentarzach czytamy zarzuty odnośnie nienaturalności, braku empatii, strachu czy też śmiechu nie na miejscu.

- Udział w programie wymagał od nas empatii, współczucia, wyczucia, a psychologowie wspierali nas w tym, choć tak naprawdę ani razu nie musieli interweniowaćmówiła potem Barbara Kurdej-Szatan w rozmowie z „Wprost”.

Redakcja poleca

Jak się okazuje, aktorka spotykała się z uwagami, że może nie powinna brać udziału w takim programie – format mógł zostać skrytykowany. Spotkał się jednak z ciepłym przyjęciem, a wiele osób przed i po emisji pisało, że jest społecznie potrzebny.

- Dostawałam uwagi, że może nie powinnam, że to bez sensu, że program będzie krytykowany, żebym uważała. Ale przed „Down the Road” też było bardzo dużo hejtu, a potem wszyscy ten format pokochali. Podobnie było z programem „To tylko kilka dni”, w którym wzięłam udział. Słyszałam, że celebryci chcieli się wybić, pokazując przez kilka dni, jak zajmują się ludźmi z niepełnosprawnościami, a przecież to nieprawda - mówiła we „Wproście”.

RadioZET.pl/Party.pl/Wprost.pl

Sonda Radia ZET
Paweł Kukiz Colin Farrel Paweł Wawrzecki
10 Zobacz galerię
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER, cats / Splash News/EAST NEWS, VIPHOTO/East News
####default####