Obserwuj w Google News

Aleksandra Gietner zagrała główną rolę w „Cześć, Tereska”. Potem trafiła do więzienia. Co teraz robi?

3 min. czytania
10.02.2022 14:56
Zareaguj Reakcja

Aleksandra Gietner od razu wpadła w oko reżyserowi filmu „Cześć, Tereska”. Odtwórczynię głównej roli odnalazł w piętnastolatce przebywającej w zakładzie poprawczym w Otwocku. Aleksandra Gietner trafiła tam z powodu pobicia koleżanki i kradzieży. Na castingu pojawiła się, ponieważ chciała dostać tylko zwolnienie z lekcji. Stanęła przed wielką szansą, którą w późniejszym wieku zaprzepaściła.

Aleksandra Gietner
fot. SEBASTIAN WOLNY/East News

Aleksandra Gietner zwróciła uwagę Roberta Glińskiego przez, jak wspomina reżyser, tajemniczość. Czuł, że „w środku miała kawał diabełka”. Nastolatka nie podchodziła specjalnie ambitnie do castingu – dla niej była to zwykła rozrywka, a w dodatku urwanie się z nudnych zajęć. Po zagraniu w filmie „Cześć, Tereska” nie wróciła już do poprawczaka w Otwocku, a do zakładu w Falenicy.

Zobacz także:  Była gwiazdą "M jak miłość". Wypadek zniszczył karierę Moniki Obary. Czym się obecnie zajmuje?

Aleksandra Gietner była gwiazdą filmu „Cześć, Tereska”. Zaprzepaściła ogromną szansę

Nastolatka zwróciła na siebie ogromną uwagę mediów. W 2001 roku „Cześć, Tereska” pojawiło się w kinach, a niedługo potem Aleksandra Gietner była nominowana nawet do Orła. Robert Gliński z kolei został wyróżniony m.in. Złotymi Lwami i Nagrodą Dziennikarzy. Dziewczynie nie było w głowie umawianie się na wywiady – chciała tylko zdać do następnej klasy „i żeby życie źle się nie skończyło”.

Honorarium za rolę trafiło na tzw. „książeczkę”. Babcia Aleksandry Gietner chciała dać jej pieniądze, kiedy ta wyjdzie z poprawczaka. Tymczasem o nastolatce usłyszało nawet Hollywood. W 2002 roku była nominowana w kategorii najlepsza młoda aktorka w filmie zagranicznym przez Young Artist Award. Aleksandra Gietner uzyskała przepustkę, aby polecieć do USA, jednak zamiast blasku fleszy wybrała krótką podróż do Pabianic, do swojego chłopaka.

Później w jednym z wywiadów mówiła, że żałuje, iż nie poleciała do Los Angeles. Przyznała, że byłoby inaczej, gdyby była „dobrze kierowana”. Tymczasem trafiała od ośrodka do ośrodka – i tak przez całe 10 lat.

Nastolatka, a potem dorosła kobieta, miała na koncie nie tylko kradzieże, ale również groźby karalne, włamania, wyrok za posiadanie narkotyków oraz za napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

W 2008 została mamą. Ojcem był Ryszard, bezrobotny, z którym wzięła ślub. Od miasta Pabianice dostali mieszkanie na strychu jednej z kamienic. Niestety, kiedy Aleksandra Gietner miała 25 lat, znów trafiła do więzienia. Córka, Natalia, miała 1,5 roku.

Redakcja poleca

Związek z Ryszardem stał się przeszłością, a małą Natalią zajęła się babcia. W 2014 roku Aleksandra Gietner stanęła przed kolejną dużą szansą. Jan Komasa zaprosił ją na casting do „Miasta 44”. Aktorka spodobała się na przesłuchaniu, jednak na kolejne stawiła się pod wpływem narkotyków. Reżyser zrezygnował z umieszczenia jej w obsadzie.

W 2014 roku Aleksandra Gietner ponownie została mamą. Urodziła syna, ale dziecko zostało jej odebrane przez brak odpowiednich warunków. Potem spłonęła jej kawalerka oraz zmarła mama.

Jej relacje z mamą nie były poprawne. Kobieta tuż po urodzeniu Aleksandry oddała ją właśnie babci. Potem przyjęła z powrotem, gdy dziewczynka miała cztery lata. Od 12. roku życia znów opiekowała się nią babcia.

Nie wiadomo, czym dziś zajmuje się Aleksandra Gietner. Kobieta często udziela się na Facebooku i można wywnioskować, że znalazła miłość oraz że mieszka w Łodzi. Nie wiadomo, czy 36-latce zwrócono opiekę nad dwójką dzieci.

Sonda Radia ZET
####default####