Obserwuj w Google News

"Potwór z Florencji": Antonio Banderas zagra w serialu o seryjnym mordercy zakochanych

4 min. czytania
29.06.2021 12:57
Zareaguj Reakcja

"Potwór z Florencji" doczeka się telewizyjnej adaptacji. Głośna książka Mario Spezi'ego i Douglasa Prestona o seryjnym mordercy, który czyhał na zakochanych i brutalnie okaleczał ich zwłoki, zostanie zekranizowana jako serial limitowany. W jednej z głównych ról wystąpi Antonio Banderas.

Antonio Banderas
fot. JORGE GUERRERO/AFP/East News

Antonio Banderas powraca do telewizji, by wcielić się w postać włoskiego dziennikarza przez lata badającego sprawę tzw. Potwora z Florencji. Mario Spezi większość swojej kariery poświęcił temu brutalnemu, seryjnemu mordercy, który w latach 1968 - 1985 zabijał pary zakochanych. W 2008 roku wraz z amerykańskim pisarzem, Douglasem Prestonem, wydał książkę "The Monster of Florence", która w Polsce ukazała się rok później pod tytułem "Potwór z Florencji". Studiocanal stworzy na jej podstawie swój nowy serial limitowany.

Redakcja poleca

"Potwór z Florencji": Antonio Banderas w serialu o seryjnym mordercy

Mario Spezi, którego w produkcji Studiacanal zagra Antonio Banderas, był zaangażowany w sprawę Potwora z Florencji niemal od samego początku. To on nadał ten przydomek brutalnemu, seryjnemu mordercy, który czaił się na pary zakochanych w parkach, lasach i na parkingach. Przez lata śledził jego poczynania, poświęcając mu liczne artykuły, a w 1983 roku napisał o nim scenariusz, na podstawie którego Camillo Teti w 1986 roku wyreżyserował film "Il mostro di Firenze".

Zaangażowanie Spezi'ego w sprawę Potwora z Florencji było tak duże, że w pewnym momencie prokurator prowadzący sprawę uznał go za jednego z podejrzanych i zamknął w więzieniu za utrudnianie śledztwa. Dziennikarz został oczyszczony z zarzutów i powrócił do dalszego badania tematu. Efektem tego stała się książka "Potwór z Florencji" napisana wraz z Douglasem Prestonem w 2008 roku. 

Serial zrealizowany na podstawie tej książki będzie składał się z sześciu odcinków. Scenariusz napiszą duńscy filmowcy - Nikolaj Arcel ("Mroczna wieża") i Anders Thomas Jensen ("Jabłka Adama"). Arcel zajmie się także reżyserią. Producentami wykonawczymi zostali Antonio Banderas i jego agent, Emanuel Nunez. Produkcja powstaje na zlecenie Studiocanal. Zdjęcia będą odbywały się w Toskanii i na Sardynii.

Sonda Radia ZET

Potwór z Florencji: Przerażająca historia seryjnego mordercy zakochanych

Historia Potwora z Florencji wstrząsnęła całą Europą. W latach 80. do Toskanii zjeżdżali się dziennikarze z całego kontynentu, a włoskie władze prosiły o pomoc FBI w profilowaniu sprawcy. Młodzi ludzie bali się spotykać w ustronnych miejscach, a ich rodzice zaczęli zostawiać im mieszkania do dyspozycji wieczorami - wszystko po to, by uniknąć tragedii, która spotkała 8 różnych par w okolicach włoskiej stolicy renesansu.

Przez 17 lat maniakalny morderca mordował pary kochanków podczas ich schadzek w samochodach. Najpierw strzelał, później okaleczał ciała kobiet - wielokrotnie wycinając narządy płciowe i lewą pierś ofiary. Ostatnią parę zamordował w 1985 roku. Uprawiali seks w namiocie, kiedy zostali zastrzeleni. 36-letnia Francuzka, Nadine Mauriot, została pocięta podobnie jak inne ofiary. Fragment jej piersi otrzymała prokurator prowadząca śledztwo.

ZOBACZ TEŻ:  Zabił, poćwiartował i zjadł własną matkę. Część zwłok ukrył w zamrażarce

Przez lata śledczy badali tysiące tropów i podejrzewali kilkuset mężczyzn. Wreszcie w 1991 roku prowadzący sprawę Ruggero Perguini aresztował Pietro Paccianiego. Mężczyzna bywał w okolicach, w których dochodziło do tragedii, a do tego miał motyw. W 1951 nakrył z swoją byłą dziewczynę z innym mężczyzną. Kiedy ich zobaczył, miała odkrytą lewą pierś. Pacciani wpadł w furię, zamordował chłopaka, a dziewczynę zgwałcił przy jego zwłokach. Spędził za to 13 lat w więzieniu. Odosobnienie nie przyniosło jednak resocjalizacji. Po wyjściu znęcał się nad rodziną i gwałcił swoje dwie córki.

W 1993 roku Pacciani został aresztowany i oskarżony o zamordowanie wszystkich 8 par. Rozprawa obyła się w 1994 roku, a jej finałem było skazanie oskarżonego na czternastokrotne dożywocie. Sąd uznał, że nie popełnił on pierwszego z mordów z 1968 roku (karę za to zabójstwo odbywał już ktoś inny). Piętnaście miesięcy później nowy śledczy wykazał liczne błędny w postępowaniu, które skłoniły sąd drugiej instancji do stwierdzenia, że Pacciani nie był Potworem z Florencji. W lutym 1996 roku po apelacji mężczyzna został uniewinniony, jednak 10 miesięcy później sąd najwyższy odwołał tę decyzję i zaplanował kolejny proces apelacyjny. Pacciani nie dożył jednak kolejnej rozprawy - zmarł na atak serca w 1998 roku.

ZOBACZ TEŻ:  Nie żyje seryjny morderca Michel Fourniret, zwany "ogrem z Ardenów"

Po tym jak sąd uniewinnił Paccianiego, aresztowano kilku mężczyzn podejrzanych o współudział. Byli to Mario Vanni, Giancarlo Lotti i Giovanni Faggi nazywani "piknikowymi kolegami" sprawcy. Ostatecznie Vanni otrzymał karę dożywocia, Lotti - 26 lat pozbawienia wolności, zaś Faggi został uniewinniony. 

W 2001 roku nowy szef policji, Michele Giuttari, ponownie otworzył sprawę Potwora z Florencji, badając ją pod kątem satanistycznego kultu. To właśnie wtedy związany ze sprawą dziennikarz, Mario Spezi, został aresztowany (jak się później okazało - nielegalnie). Prowadzącym sprawę śledczym nie podobało się, że wyśmiał ich pomysł z satanistami. 

Od tego momentu co kilka lat pojawiają się nowe tropy w śledztwie, nowe dowody i nowi podejrzani. Ostatnie odkryto w 2018 roku - 50 lat po dokonaniu pierwszej zbrodni. Do dziś nie ustalono jednak, kto tak naprawdę był Potworem z Florencji i czy była to tylko jedna osoba.

RadioZET.pl/The Hollywood Reporter/TVN24

####default####