Kasia i Tomek: serial wróci na ekrany? Paweł Wilczak komentuje

Paweł Wilczak na dłuższy czas zniknął z ekranu, choć przez lata uważany był za jednego z najpopularniejszych krajowych aktorów. Rozpoznawalność przyniosły mu role w "Ekstradycji" i "Sforze", na swoim koncie ma także rolę w "Weselu" Wojciecha Smarzowskiego. Aktor nie ukrywał, że branża nie zawsze była dla niego łaskawa i zdarzały się momenty, gdy nie miał co jeść. Na szczęście dla wielbicieli aktorskiego talentu Wilczaka, powrócił na ekrany w wielkim stylu w świetnie przyjętym "Panu T.", a w 2020 roku powrócił do obsady powracającego po 9 latach przerwy serialu "Usta usta".

Bez wątpienia na ogromną popularność Wilczaka wpłynął uwielbiany przez widzów komediowy serial "Kasia i Tomek" emitowany na antenie TVN w latach 2002-2004. Oparta na francuskim formacie produkcja opowiadająca o dwojgu zakochanych i ich związkowych perypetiach zyskała ogromną popularność, a wcielający się w główne role Pawła Wilczaka i Joannę Brodzik stali się serialowymi gwiazdami. Co ciekawe, Wilczak i Brodzik są parą także poza ekranem, w 2008 roku na świat przyszły ich dzieci, bliźniaki Jan i Franciszek.

Joanna Brodzik wspomina trudne dzieciństwo. Była wyzywana od bękartów, bo urodziła ją nastolatka

Kasia i Tomek: serial wróci na ekrany? Paweł Wilczak komentuje

W dobie powrotów seriali, które przed laty bawiły widzów, jak na przykład "39 i pół tygodnia", wiele osób zastanawiało się, czy będziemy mogli obejrzeć nowe odcinki "Kasi i Tomka". Nowa odsłona nagrodzonej Telekamerą produkcji z pewnością cieszyłaby się popularnością, zwłaszcza gdyby pojawili się znani i lubiani aktorzy. Dziennikarz "Faktu" postanowił zapytać Pawła Wilczaka o ewentualny powrót "Kasi i Tomka". Czy gwiazdor chciałby ponownie wystąpić w serialu?

- Nie mam pojęcia, to nie do mnie pytanie jest kompletnie - szczerze odpowiedział Wilczak na pytanie o powrót "Kasi i Tomka". Jednocześnie przyznał, że gdyby otrzymał propozycję udziału w kontynuacji, z pewnością by ją rozważył.

- Zawsze chętnie się pochylę nad czym, co wzbudzało takie fajne emocje - skwitował.

Miejmy nadzieję, że "Kasia i Tomek" dołączy do "wskrzeszanych" produkcji serialowych.