Jan DeWitt nie żyje. Twórca popularnych seriali telewizyjnych miał 75 lat
Zmarł Jan DeWitt - amerykański producent, który przepracował ponad 50 lat w Hollywood, tworząc popularne seriale telewizyjne. Miał 75 lat. Co było przyczyną śmierci?
29 stycznia 2022 roku odszedł Jan DeWitt. Był producentem telewizyjnym pracującym w branży od ponad 5 dekad. Zmarł na skutek koronawirusa w swoim domu w Santa Barbara w Kalifornii.
Jan DeWitt nie żyje
Jak podaje Deadline, DeWitt odszedł mają u boku swoja partnerkę Charlene. Przez telefon kontaktowała się również jego córka Anika, mieszkająca w stanie Colorado.
DeWitt urodził się w Santa Barbara. Pracował na całym świecie, parając się różnymi zajęciami. Posiadał dokumenty żeglarskie National Maritime Union, dzięki czemu gdy miał 18 lat, wyruszył w górę rzeki Mekong łodzią pełną amunicji. Studiował rolnictwo w college'u i zanim skończył 21 lat, znalazł pracę na farmie w Australii. W końcu wylądował w Hiszpanii jako asystent rekwizytora przy filmie fabularnym napisanym przez jego ojca, Jacka DeWitta, zatytułowanym "Człowiek w dziczy".
Przez lata pracy na planach zdjęciowych awansował od asystenta rekwizytora do producenta wykonawczego. Słynął z tego, że nie przekraczał budżetu i dotrzymywał terminów, jednocześnie podchodząc do problemów z kreatywnością i otwartością. Pracował między innymi nad takimi serialami, jak "Bez przeszłości", "Kameleon", "Sliders - Piąty wymiar", "Family Guy", "Rodzina Torkelsonów" czy "Potyczki Amy". Najsłynniejszą produkcją DeWitta były "Kości".
Od kilku lat przebywał na emeryturze w swoim domu lub podróżując w kamperze. Chociaż nie był aktywny na planach filmowych, nadal działał w branży, mentorując początkujących filmowców i doradzając przy różnych przedsięwzięciach. Pisał też opowiadania dla dzieci.
RadioZET.pl/Deadline