Obserwuj w Google News

George R.R. Martin nienawidzi jednej ze scen w "Grze o tron". Dlaczego?

2 min. czytania
01.10.2020 17:08
Zareaguj Reakcja

George R.R. Martin czuwał nad powstawaniem początkowych sezonów "Gry o tron". To jednak nie oznacza, że wszystkie poczynania twórców przypadły mu do gustu. Pisarz wyjawił, że jest jedna konkretna scena, której absolutnie nie znosi. Który to moment i co tak rozwścieczyło Martina?

George R.R. Martin nienawidzi jednej ze scen w "Grze o tron"
fot. Invision/Invision/East News

George R.R. Martin nadzorował powstawanie scenariuszy do pierwszych sezonów "Gry o o tron". Twórcom serialu i tak udało się go zawieść. Okazuje się bowiem, że scena, której autor "Pieśni Lodu i Ognia" absolutnie nie znosi, znajduje się... już w 1. sezonie.

"Gra o tron" - George R.R. Martin nienawidzi jednej ze scen w serialu

Pisarz James Hibberd pracuje obecnie nad książką "Fire Cannot Kill a Dragon", w której zdradzi ciekawostki i kulisy powstawania jednego z najpopularniejszych seriali w dziejach telewizji. Na potrzeby swojego dzieła przeprowadził liczne wywiady, w tym z twórcami serialu i Georgem R.R. Martinem - autorem "Pieśni Lodu i Ognia", czyli książkowej sagi, na podstawie której oparto fabułę "Gry o tron". Pisarz zdradził w rozmowie z Hibberdem, że jest jedna scena w serialu, która go totalnie zawiodła. Mowa tu o końcówce 1. sezonu, gdy ówczesny król Westeros - Robert Baratheon - wybiera się na polowanie, podczas którego ginie powalony przez dzika. 

Ta scena, w której naprawdę obcięliśmy budżet, była najmniej lubianą przeze mnie sceną w całym serialu. We wszystkich 8 sezonach. To ta, w której król Robert idzie na polowanie. Czterech facetów idzie przez las z włóczniami, a Robert wrzeszczy na Renly'ego. W książkach wygląda to tak, że król rusza na polowanie, dowiadujemy się, że został zraniony przez dzika, sprowadzają go do zamku i umiera. Więc ja nigdy nie napisałem [sceny polowania - przyp. red.], ale wiem, jak królewskie polowanie wygląda. Byłoby tam ze stu mężczyzn. Byłyby namioty. Byliby myśliwi. Byłyby psy. Byłoby dęcie w róg. Tak wygląda królewskie polowanie! Nie spacerowałby po lesie z trzema facetami, z włócznią w ręku licząc, że spotkają dzika. Ale w tamtym momencie nie było nas stać na konie, psy i na obóz. - George R.R. Martin w rozmowie z Jamesem Hibberdem

George R.R. Martin - co z "Wichrami Zimy"?

Choć wciąż nie wiemy, kiedy fani "Pieśni Lodu i Ognia" doczekają się kolejnej książki - "Wichrów Zimy" - George R.R. Martin zapewnia, że praca nad nią idzie mu ostatnio znacznie lepiej. Pisarz odniósł się również do hejtu, jaki spadł na finałowy sezon serialu i to, czy wpłynie to na jego wizję zakończenia. Przyznał, że choć nie zmieni to jego koncepcji jako całości, może sprawić, że inaczej poprowadzi kilka wątków.

Sonda Radia ZET
####default####