Obserwuj w Google News

Bridgertonowie: widzowie oburzeni serialem Netflixa. Chodzi o scenę gwałtu na mężczyźnie

2 min. czytania
31.12.2020 11:37
Zareaguj Reakcja

Nowy serial Netflixa "Bridgertonowie" wywołał ogromne kontrowersje. Chodzi o scenę, w której główna bohaterka zmusza odurzonego męża do stosunku. W sieci zawrzało, wielu widzów w produkcji został wprost pokazany gwałt na mężczyźnie.

Netflix
fot. Reporters / STG/REPORTER/ EAST NEWS

Netflix to bez wątpienia jeden z największych graczy w świecie wirtualnej rozrywki. Internetowa platforma oferująca filmy i seriale odniosła na całym świecie imponujący sukces, Polska nie jest tu wyjątkiem. Ogromna ilość różnorodnych, często wysokobudżetowych i świetnie wykonanych produkcji, przyciąga przed ekrany widzów z całego niemal świata. Nasz kraj bardzo dobrze radzi sobie na Netflixie, warto wymienić między innymi takie krajowe produkcje jak "1983", "W głębi lasu" najnowsze " Wszyscy moi przyjaciele nie żyją". Ogromnym sukcesem okazało się także umieszczenie w serwisie "365 dni" na podstawie erotyka Blanki Lipińskiej.

Zaledwie kilka dni temu na platformie pojawił się nowy serial " Bridgertonowie". Produkcja oparta jest na książkowej serii autorstwa Julii Quinn, opowiadającej miłosną historię księcia Simona Basseta i Daphne Bridgerton. Serial ledwo pojawił się w ofercie Netflixa, a już wywołał ogromne kontrowersje. Wszystko za sprawą sceny, w której zdaniem widzów pokazano gwałt głównej bohaterki na swoim odurzonym mężu.

ZOBACZ TAKŻE:  Ile kosztuje Netflix? CENA na miesiąc, na rok, na 2 i 4 osoby, na 1 osobę [CENA ABONAMENTU 2020]

Bridgertonowie: serial Netflixa skrytykowany za pokazanie sceny gwałtu

Kiedy bohaterowie "Bridgertonów" biorą ślub, wychodzi na jaw, że mają inne marzenia dotyczące powiększenia rodziny. Książę podczas zbliżeń decyduje się na stosunek przerywany. Rozwścieczona bohaterka grana przez Phoebe Dynevor postanawia podejść małżonka. Kiedy ten wraca do domu pijany, zmusza go do stosunku, z którego nie może się wycofać. Choć w powieści scena opisana była o wiele mocniej, niż została pokazana w serialu, wielu widzów i tak nie kryło ogromnego oburzenia. Ich zdaniem scena pokazuje nic innego, jak gwałt na mężczyźnie, który został zbagatelizowany przez producentów.

- Daphne Bridgerton dosłownie zgwałciła swojego męża, dlaczego to zignorowano?

- Jestem oburzona, że kompletnie obojętnie przeszli obok szokującej sceny gwałtu. Bardzo rozczarowujące.

- Nie pominęli sceny gwałtu i nie odnieśli się do tego w serialu - czytamy w komentarzach.

Kontrowersyjną sytuację postanowił skomentować w rozmowie z "Enterntainment Weekly" jeden z twórców serialu Chris Van Dusen.

- Przeprowadziliśmy wiele rozmów dotyczących tego konkretnego incydentu w książce. Gdyby pierwszy sezon miał swój podtytuł, brzmiałby on: "Edukacja Daphne Bridgerton". Ten incydent wiąże się z pewnym nadrzędnym tematem, który przewija się przez całą drogę, jaką przechodzi ta z początku niewinna debiutantka. Daphne stopniowo wyrasta na zupełnie inną kobietę, odrzucającą kolejne ograniczenia, przed którymi stawia ją społeczeństwo. Odkrywa, kim naprawdę jest i do czego jest zdolna. To część jej podróży. Dużo o tym dyskutowaliśmy - o tym, jak do tego podejść i sobie z tym poradzić - skomentował kontrowersje wokół serialu.

Oglądaliście "Bridgertonów"? A może znajduje się na waszej noworocznej liście "do zobaczenia"?

####default####