Wpadka na koncercie Kaiser Chiefs. Fani żądają zwrotu pieniędzy "g*wniany występ", "żenujące"

Fani Kaiser Chiefs wyrazili swoje rozczarowanie koncertem ulubieńców. Obecni na występie znanej angielskiej formacji zarzucają muzykom brak profesjonalizmu. Sieć zalała fala negatywnych komentarzy.

Kaiser Chiefs zagrał w Londynie. Zespół rozczarował fanów

Indierockowa grupa Kaiser Chiefs zagrała 5 listopada w londyńskiej O2 Arenie. Podczas sobotniego wieczoru pod sceną pojawił się pokaźny tłum fanów formacji, spragniony ulubionych dźwięków. Okazało się, że słuchacze wyszli z Areny zaniepokojeni i rozczarowani.

Redakcja poleca

Backstreet Boys przerwali koncert. Złożyli hołd Aaronowi Carterowi [WIDEO]

Znany wokalista przerwał koncert. Muzyk wyrzucił z sali nazistę: "Tu nie ma miejsca na takie g*wno"

Po koncercie w sieci pojawiły się uwagi, że wokalista zespołu, Ricky Wilson "bełkotał" na scenie, zdarzyło mu się zapomnieć lub mylić teksty piosenek, a także "potykał się" o własne nogi.

Fani żądają zwrotu pieniędzy za koncert Kaiser Chiefs: "Co za g**no"

Fani zespołu sugerują, że Wilson wyszedł na scenę bardzo pijany lub ma problemy ze zdrowiem. Jak czytamy w komentarzach, które zalały sieć:

- Podczas koncertu Kaiser Chiefs w O2 widać było, że zespół i Ricky są bardzo pijani i zachowują się dziwnie, to niepokojące.

- Czy z Ricky'm Wilsonem wszystko ok? Albo naprawdę dał się ponieść na koncercie Kaiser Chiefs, albo wykazał się bardzo niepokojącym zachowaniem. Niekomfortowo się na to patrzyło.

- Co za g*wniany koncert. Ricky był kompletnie pijany. Bełkotał, zapominał tekstów, potykał się własne nogi, mówił do tłumu, że nie chce tu być. Nigdy nie widziałem, żeby Arena opustoszała tak szybko.

Inni fani pytali o zwrot pieniędzy za ten "szokujący występ". Padło wiele słów takich jak "zawód" czy "rozczarowanie".

- Powiem to, co zawsze mówię moim dzieciom. Nie jestem zły, jestem tylko rozczarowany - brzmi jeden z wpisów w mediach społecznościowych.

Fragment kontrowersyjnego występu grupy możecie zobaczyć poniżej:

RadioZET.pl/NME