Obserwuj w Google News

Znany wokalista przerwał koncert. Muzyk wyrzucił z sali nazistę: "Tu nie ma miejsca na takie g*wno"

2 min. czytania
08.11.2022 13:06
Zareaguj Reakcja

James Jasta przerwał koncert Hatebreed, gdy usłyszał, że w tłumie pod sceną bawi się nazista. Frontman podkreślił, że na takie poglądy na jego koncertach nie ma miejsca.

James Jasta
fot. Karol Makurat/REPORTER

Metalowa grupa Hatebreed zagrała jeden z ostatnich koncertów w Oklahomie. Niestety wokalista zespołu, James Jasta musiał przerwać występ. Pod sceną wybuchło spore zamieszanie.

James Jasta przerwał koncert Hatebreed. Wokalista wyrzucił z sali nazistę

Kiedy grupa szykowała się do zagrania ostatniego utworu z przygotowanego seta, Jasta zauważył niepokojące zachowanie tłumu. Zamiast kawałka "I Will Be Heard" fani zespołu usłyszeli poirytowany głos wokalisty.

Redakcja poleca

Na nagraniach z koncertu słyszymy, jak Jasta pyta tłum, co dzieje się pod sceną. Ludzie dali znać muzykowi, że wśród jego fanów jest "nazista". Wokalista zareagował na te wieści natychmiast.

Zamieszanie na koncercie Hatebreed: "Nie ma tu miejsca na rasizm, antysemityzm, seksizm, transfobię"

- Naziści na naszym koncercie? Słuchajcie, naziści nie są mile widziani na występach Hatebreed, to ku**a oczywiste - podkreślił Jasta. Jednocześnie artysta zaznaczył, że społeczność metalowa powinna sama kontrolować takie zachowania na koncertach - Za moich czasów nie przychodziłem do wokalisty zespołu się skarżyć, masz problem, rozwiązujesz go na ulicy, jak mężczyzna.

Warto tutaj zaznaczyć, że podejście frontmana Hatebreed nie jest słuszne. Przemoc nigdy nie rozwiązuje konfliktów, szczególnie na koncertach, gdzie nie brakuje osób pod wpływem alkoholu, przepełnionych emocjami. Dużo rozsądniej jest zgłosić niebezpieczne zachowania tłumu obsłudze lub ochronie na koncercie. Gdy nie ma takiej możliwości, warto zwrócić też uwagę muzyków. Lista "starych zasad", którymi do dziś kierują się niektórzy metalowcy, nigdy nie powinna być ważniejsza od zdrowia i życia osób obecnych na koncertach.

Najwyraźniej osoba, która została nazwana "nazistą" przez wokalistę Hatebreed, opuściła koncert. Jasta pożegnał fana słowami - No i proszę. Nie trzaskaj drzwiami, jak będziesz wychodził. Po czym podkreślił, jakie zasady panują na występach jego zespołu - Nie ma tu miejsca na rasizm, antysemityzm, seksizm, transfobię, nic z tego gó**a. Życie jest wystarczająco trudne bez tego.

Oglądaj

Sonda Radia ZET

RadioZET.pl/Louderthansound.com

####default####