The Voice of Poland: Sylwia Grzeszczak znów skrytykowana
Obserwuj w Google News

"The Voice of Poland". Grzeszczak skrytykowana przez trenerów: "Nie rozumiem, o czym ona mówi"

2 min. czytania
25.10.2021 11:00
Zareaguj Reakcja

The Voice of Poland. Sylwia Grzeszczak przez niektóre swoje wypowiedzi bywa krytykowana przez widzów programu, tym razem do jej słów odnieśli się inni trenerzy.

Sylwia Grzeszczak
fot. Pawel Murzyn/East News

" The Voice of Poland" to jeden z najpopularniejszych programów typu talent show w Polsce. W najnowszej edycji zaszło kilka istotnych dla rywalizacji zmian. W rolę trenerki wcieliła się wokalistka Sylwia Grzeszczak, chociaż przez lata odmawiała bycia jurorką. Jej uczestnictwo w programie budzi więcej kontrowersji, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

The Voice of Poland: Sylwia Grzeszczak znów skrytykowana

Debiut piosenkarki w "The Voice of Poland" nie należy do udanych. Wokalistka, co jakiś czas spotyka się ze sporą krytyką widzów. Fani programu zarzucają wokalistce, że nie potrafi poradzić sobie z trenowaniem swoich podopiecznych. Co więcej, wiele osób wyraża żal, że z show zniknął Michał Szpak.

Redakcja poleca

Tym razem jednak słowa Grzeszczak oburzyły nie tylko widzów, ale również pozostałych trenerów. Ci nie podzielali mocnych opinii wokalistki wyrażonych w ostatnim odcinku programu.

Jurorzy oburzeni słowami Sylwii Grzeszczak

W najnowszej edycji "The Voice of Poland" przyszedł czas na etap bitew. Trenerzy dobierają swoich podopiecznych w duety, w których ci rywalizują o awans do kolejnego odcinka. Tomson i Baron zdecydowali, że na ringu Voice'a zmierzy się Klaudia Kerstan i Filip Sterniuk. Duet wykonał piosenkę Ralpha Kaminskiego i Natalii Szroeder "Przypływy". Ich występ możecie zobaczyć poniżej:

Oglądaj

Komentarze pod filmem wręcz rozpływają się na temat występu wokalistów. Pojawiły się porównania do "pierwszego spotkania Romea i Julii", a nawet stwierdzenia, że to najlepsza bitwa w tej edycji programu.

Innego zdania była Sylwia Grzeszczak, która skrytykowała wykonanie:

Pojawiły się pewne nieczystości. Było to miejscami niepoukładane, jeśli chodzi o zgranie. To piękna piosenka, ale też bardzo wymagająca. Nie umiem wybrać, kto był lepszy. Były pewne niedoskonałości z dwóch stron, ale były też piękne dźwięki, wobec których nie przeszłam obojętnie.

Słowa wokalistki oburzyły pozostałych trenerów. Marek Piekarczyk stwierdził ze zdziwieniem:

Ja w ogóle nie rozumiem, o czym ona mówi. Dla mnie to było bardzo wzruszające wykonanie. Jak ktoś śpiewa z sercem, to moje serce drży. I teraz właśnie zadrżało.

Justyna Steczkowska również nie zgodziła się z opinią Grzeszczak. Odpowiedziała trenerce dyplomatycznie:

Bardzo lubię Sylwię, Sylwia to wie, ale w tym momencie muszę się z nią nie zgodzić. Kiedy wyszliście na scenę i zaczęliście śpiewać... pomimo drobnych błędów technicznych i czasem lekkiego bałaganu na scenie — oczywiście to widzę, bo jestem starym wygą, trenerem — ale wasza emocjonalność, miłość i do tego niezwykła wrażliwość zakryły wszystkie błędy. Ja byłam poruszona waszym wykonaniem, a jak wiecie, mnie nie zdarza się to aż tak często. Wykonaliście to doskonale.

Z wykonania swoich podopiecznych był zadowolony również Tomson i Baron. Muzycy zdecydowali, że do następnego etapu przejdzie Klaudia Kierstan. Marek Piekarczyk uratował jednak Filipa przed pożegnaniem z programu i ukradł go do swojej drużyny, a program opuścił Jakub Nowak.

Sonda Radia ZET
####default####