Obserwuj w Google News

Roger Waters nazywa polski rząd "oprawcami" i zaznacza, że za nic nie będzie przepraszał

2 min. czytania
09.11.2022 16:15
Zareaguj Reakcja

Roger Waters zaapelował do Polaków. Nazwał rząd oprawcami i zaznaczył, że nie przeprosi za słowa, które uniemożliwiły mu koncerty w naszym kraju.

Roger Waters
fot. Backgrid/East News

Roger Waters żegna się z fanami trasą koncertową "This is Not a Drill". W ramach tournée miał odwiedzić Kraków, jednak jego kontrowersyjne wpisy sprawiły, że występy zostały odwołane.

Roger Waters zwrócił się do fanów z Polski. Zaznacza, że nie ma za co przepraszać

Były muzyk Pink Floyd jest skrajnym pacyfistą. Artysta, sprzeciwiając się wojnie, niejednokrotnie wykazał się jednak sporą ignorancją. Waters wygłasza w sieci niedorzeczne sądy dotyczące II wojny światowej, a także ataku Rosji na Ukrainę. Jego fani podzielili się na tych, którzy odwrócili się od ulubieńca i tych, którzy uważają, że twórca nie ma złych intencji, jednak czarno-białe podejście do bardzo skomplikowanych spraw utrudnia mu ich zrozumienie.

Redakcja poleca

Waters po tym jak, za sprawą protestów władz i mieszkańców Krakowa, jego koncerty w Polsce zostały odwołane, deklarował, że nie chciał, żeby doszło do takiej sytuacji, a praktyki polskich rządzących nazywał "drakońską cenzurą". Muzyk najwyraźniej nie może przeboleć odwołanych wizyt w naszym kraju, ponownie zwrócił się do polskich fanów w mediach społecznościowych.

Roger Waters o polskim rządzie: "oprawcy"

Artysta poinformował, że jeden z jego występów w Pradze już się wyprzedał, dlatego zorganizuje drugi. Waters sugeruje, że Polacy, którzy chcieli zobaczyć jego show na żywo, mogą wybrać się do sąsiedniego kraju. Jednocześnie ponownie odnosi się do konfliktu z polskimi władzami.

- Ostatnio martwiłem się, że nie przeciwstawiłem się wystarczająco oprawcom w polskim rządzie. Odwołali moje występy w Krakowie, nawet ze mną nie rozmawiając, a co najważniejsze, nie pytając Was, POLSKICH FANÓW o zdanie.

Zobacz też: Znajomy Aarona Cartera opowiedział, co widział w miejscu jego śmierci. "Wyglądał potwornie" 

Muzyk stawia się w roli ofiary, pisząc, że zawinił wyłącznie pisaniem listów otwartych do przywódców zachodnich, rosyjskich i ukraińskich - Próbowałem przekonać ich do znalezienia dyplomatycznego rozwiązania dla tej straszliwej wojny.

Chociaż Waters żałuje, że nie może odwiedzić Polski, zaznacza, że nie ma za co przepraszać. - Napisałem te listy i za nie nie przeproszę. Zawsze będę robił to, co uważam za właściwe. Będę walczył o prawa człowieka i pokój na świecie.

Artysta kończy swoją przemowę deklaracją, że nie pisze do fanów, aby rozmawiać o polityce. Podkreśla, że chce jedynie, aby polscy fani wiedzieli, że bardzo chętnie odwiedzi nasz kraj w przyszłości ze swoim przekazem "pokoju i miłości".

Sonda Radia ZET
####default####