Bobby Rydell nie żyje. Idol nastolatków miał 79 lat

5 kwietnia 2022 roku w Abington Township w Pensylwanii, zmarł Bobby Rydell. Był amerykańskim aktorem i muzykiem rockandrollowym. Zasłynął w latach 60. jako idol nastolatków. Miał 79 lat.

Bobby Rydell nie żyje

Jak podaje Deadline, śmierć Rydella potwierdziła stacja CBS. Artysta zmarł z powodu powikłań wynikających z przebytego zapalenia płuc. Odszedł w Abington Jefferson Hospital.

Redakcja poleca

Barrie Youngfellow nie żyje. Gwiazda znanego sitcomu miała 75 lat

John Zaritsky nie żyje. Nagrodzony Oscarem filmowiec miał 79 lat

Bobby Rydell urodził się 26 kwietnia 1946 roku w Filadelfii jako Robert Louis Ridarelli. W latach 50. wygrał talent show, co dało mu przepustkę do występu w programie telewizyjnym "Paul Whiteman's TV Teen Club", w którego obsadzie pozostał na kilka lat. Zmienił nazwisko na Bobby Rydell i występował jako wokalista z kilkoma zespołami rockandrollowymi. Solową karierę rozpoczął jako muzyk. Jego początkowe single nie odniosły jednak żadnego sukcesu, aż do wydania utworu "Kissin' Time" z 1959 roku, który trafił na listy przebojów. Jego muzyka była inspiracją dla wielu znanych artystów, między innymi zespołu The Beatles.

W 1960 roku Rydell zaczął również karierę aktorską. Wystąpił w serialu "Make Room for Daddy". W ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy nagrał kolejne hity - "We Got Love", "Little Bitty Girl", "Swingin' School" czy "Ding-A-Ling" i "Wildwood Days" oraz album "Volare". Dzięki temu stał się bożyszczem nastolatków i oczy w jego kierunku zwróciło Hollywood.

Największy kres popularności Rydella przypadł na rok 1963. Wtedy też wystąpił w filmie "Bye Bye Birdie", w którym wcielił się w Hugo Peabody'ego. Filmowa wersja broadwayowskiego hitu zasłynęła kultową sceną taneczną w wykonaniu Rydella i jego ekranowej partnerki Ann-Margret. Do połowy lat 60. artysta wydawał kolejne albumy i grał w takich produkcjach telewizyjnych, jak "Vacation Playhouse", "Swingin' Together", "Rockabye the Infantry", "Combat!" i "The Red Skelton Show".

W drugiej połowie dekady jego kariera zaczynała powoli zanikać. W 1965 roku nagrał jedną z ostatnich płyt stworzonych w XX wieku - "Somebody Loves Me". W kolejnych latach wydawał głównie składanki. Wystąpił w serialu "Clown Alley" oraz regularnie pojawiał się w programie telewizyjnym "The Milton Berle Show". Do aktorstwa powrócił dopiero w latach 70. w filmach "Marco Polo Junior Versus the Red Dragon" oraz "That Lady from Peking". Ostatnimi produkcjami z udziałem Rydella były serial "The Facts of Life" (1987) i filmy "Mr. Rock 'n' Roll: The Alan Freed Story" (1999) oraz "Komik" (2016). Został upamiętniony w kultowym musicalu "Grease", w którym pojawia się szkoła Rydell High School. Jego postać pojawia się w oscarowym filmie "Green Book". W Rydella wcielił się Von Lewis.

Redakcja poleca

Walter Coblenz nie żyje. Nominowany do Oscara filmowiec miał 93 lata

June Brown nie żyje. Gwiazda brytyjskiego serialu miała 95 lat

Pierwszą żoną Rydella była Camille Quattrone Ridarelli, z którą ożenił się w 1968 roku i pozostał z nią w związku do jej śmierci w roku 2003. Doczekali się dwójki dzieci. W 2009 roku zawarł związek małżeński z Lindą Hoffman.

RadioZET.pl/Deadline/CBS