Wojciechowska gorzko o facetach: „Męskość to odpowiedzialność”. Co na to Kossakowski?

Martyna Wojciechowska nieczęsto mówi o swoim życiu prywatnym. Gwiazda TVN nie ma szczęścia w miłości. Dziennikarka miała być pięciokrotnie zaręczona i dwukrotnie odwołać ślub w ostatniej chwili. Nie zrobiła tego, gdy stanęła na ślubnym kobiercu z Przemkiem Kossakowskim. Wielu wydawało się, że para jest dla siebie stworzona. Niestety kilka miesięcy po ślubie doszło do ich rozstania, a wkrótce Kossakowski złożył w sądzie papiery rozwodowe. Gwiazdor TTV był głośno krytykowany za pochopne decyzje, a do Wojciechowskiej pisało wiele kobiet, które dzieliły się z nią podobnymi historiami. Martyna opowiedziała w Radiu Zet, czy po tak trudnych doświadczeniach wierzy jeszcze w dobre intencje mężczyzn.

Redakcja poleca

Martyna Wojciechowska spisała testament. Boi się o życie? "Rozmawiamy o śmierci"

Martyna Wojciechowska o swojej adoptowanej córce. „Jest w przełomowym momencie”

Martyna Wojciechowska rozwodziła się na oczach całej Polski. Gwiazda trafia na nieodpowiedzialnych facetów

Dziennikarka zazwyczaj wprost nie komentuje doniesień z jej życia prywatnego. Podczas rozmowy z Szymonem Majewskim zdradziła, dlaczego nie jest zbyt wylewna i opowiedziała o czarnych stronach sławy.

- „Złamała kręgosłup”, „skończyła się”, „skończyło się rumakowanie”, „już jej nie będzie”, „schudła, przytyła”, „gruba, brzydka, stara” - też to czytam. Przeżywasz stratę najbliższych, rozwód na oczach całej Polski. Na szczęście nie świata, więc zawsze można gdzieś się schować na końcu świata - pocieszała się, nawiązując do nazwy prowadzonego przez nią od lat programu.

Mimo niełatwych doświadczeń Martyna ma sporo zrozumienia dla popełniających błędy mężczyzn. Na pytanie Majewskiego „co jest nie tak z mężczyznami?”, odpowiedziała w dość zaskakujący i bardzo dojrzały sposób.

- Znam wielu świetnych facetów. Nie powiedziałabym, że z facetami jest coś nie tak. Nie generalizowałabym. (...) Jesteśmy totalnie skrzywdzonym pokoleniem. Mówiło się, że chłopaki nie płaczą. Chichy, chichy, ale kończy się to tak, że mężczyźni mają trudność, aby się przyznać do słabości, a czasami nie dają rady i nie wyrabiają. To coś, co musimy zmienić - przekonywała na antenie Radia Zet gwiazda.

Zobacz także: Wojciechowska ma patent na wychowanie dziecka: „Niech sobie robi, co chce”

W pewnym momencie wydawało się, jakby Wojciechowska odniosła się do jej prywatnej historii. Mówiąc o problemach mężczyzn, wskazała przede wszystkim na „trudność w przejęciu odpowiedzialności za różne rzeczy”.

- Dla mnie męskość to jest odpowiedzialność - podsumowała ze smutkiem.

Czy Martyna trafi w końcu na właściwego mężczyznę? A może wcale nie potrzebuje partnera, by być szczęśliwą? I czy Przemysław Kossakowski zareaguje na słowa byłej żony? Całej rozmowy możesz posłuchać tutaj.