Jaworowicz ma kłopoty. RPO interweniował ws. odcinka z Kononowiczem
Elżbieta Jaworowicz i "Sprawa dla reportera" poniosą konsekwencje za odcinek z Krzysztofem Kononowiczem? Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił sprawę do KRRiT. W sprawie Kononowicza zawiadomił prokuraturę. Chodzi o szerzenie patostreamingu.

Elżbieta Jaworowicz poruszyła sprawę Krzysztofa Kononowicza w "Sprawie dla reportera". Odcinek wywołał kontrowersje, a teraz audycji z 13 października ma się przyjrzeć KRRiT. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich udostępnienie na wizji patostreamerskich fragmentów z Kononowiczem mogło naruszyć jeden z artykułów Ustawy o Radiofonii i Telewizji.
Sprawa dla reportera: RPO zareagował ws. odcinka z Krzysztofem Kononowiczem
Jak podkreślił w swoim komunikacie Rzecznik Praw Obywatelskich, "audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym". W szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub dyskryminujących, a takich RPO dopatrzył się w materiałach wykorzystanych w reportażu o Krzysztofie Kononowiczu wyemitowanym w "Sprawie dla reportera".
Zdaniem rzecznika autorzy reportażu nie powinni byli pokazywać kontrowersyjnych fragmentów filmów, bo narusza to przepisy Ustawy o Radiofonii i Telewizji. RPO zawiadomił KRRiT, bo jak podkreślił w oświadczeniu, zgodnie z ustawą zwalczanie patostreamingu należy do zadań Rady.
Uwagę rzecznika zwróciła także kwestia wizerunku Krzysztofa Kononowicza w nagraniach udostępnianych w internecie. Jak podkreślił, nieświadomy niczego mężczyzna jest w nich przedstawiany w sposób "bardzo niekorzystny, wprost pozbawiający godności", a filmy mają charakter przemocowy. W związku z tym RPO zdecydował się zawiadomić odpowiednie organy. Wystąpił do Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.
Sprawa dla reportera: ludzie płaczą, disco polo gra, mecenas staje na głowie. 12 najbardziej absurdalnych momentów w programie [FOTO]
