Bożena z „Sanatorium miłości” rozmawia ze zmarłym mężem. „Często jeżdżę na cmentarz”
Bożena dobrze znana widzom „Sanatorium miłości” udzieliła wywiadu, w którym przyznała, że nigdy nie przestała myśleć o zmarłym mężu. Choć zdecydowała się na udział w randkowym show TVP, nadal zdarza jej się rozmawiać z nieżyjącym już ukochanym.

„ Sanatorium miłości” to dla polskich seniorów okazja do przeżycia niezapomnianej przygody. Szczęśliwcy być może odnajdą też dzięki programowi Telewizji Polskiej prawdziwe uczucie. Szansę na nową miłość dała sobie także Bożena, jedna z gwiazd ostatniego sezonu show prowadzonego przez Martę Manowską. W niedawno udzielonym wywiadzie 64-latka przyznała jednak, że nigdy nie zapomniała o mężu. Tadeusz zmarł niespełna pięć lat temu…
„Sanatorium miłości”. Bożena opowiedziała o relacji ze zmarłym mężem
Bożena wyznała, że jej ukochany cierpiał z powodu poważnej choroby. „ Miał zmiany w mózgu, było coraz gorzej” - opowiadała w programie TVP. Później przyznała przed uczestnikami, że nie jest gotowa na nową miłość i woli poprzestać na przyjaźni.
Dziennikarze Faktu postanowili zapytać Bożenę o relację z jej mężem. Okazuje się, że kobiecie nadal zdarza się rozmawiać ze zmarłym partnerem.
- Nie przestałam myśleć o zmarłym mężu. Bardzo często jeżdżę na cmentarz. Odwiedzam jego grób choćby na chwilę, żeby powiedzieć mu „cześć Tadeusz”. A później wracam z powrotem do swoich zajęć… - tłumaczyła.
Bożena i Tadeusz przeżyli razem trzydzieści lat i doczekali się trójki dzieci. Choć seniorka wierzy, że zauroczyć czy zakochać można się w każdym wieku, na razie chce się cieszyć z koleżeńskich relacji.
- Przyjaźń zawsze może rozwinąć się w coś więcej - dodaje, a myśląc o przyszłości, kieruje się zasadą „nigdy nie mówi się nigdy”.