Obserwuj w Google News

Sanatorium miłości: podstępna choroba zabrała Bożenie męża. "Miał zmiany w mózgu"

2 min. czytania
27.02.2023 09:28
Zareaguj Reakcja

Bożena z "Sanatorium miłości 5" straciła męża ponad 4 lata temu. Mężczyzna długo nie zdawał sobie sprawy, że poważnie choruje, a przyczynę swoich dolegliwości poznał już w zaawansowanym stadium schorzenia. "Miał zmiany w mózgu, było coraz gorzej" - wyznała Bożena. 

Bożena z "Sanatorium miłości 5"
fot. Instagram:@sanatorium_milosci_tvp

W "Sanatorium miłości 5" kuracjusze odbywali ostatnie randki przed wielkim finałem, podczas którego wybiorą królową i króla turnusu. Na romantyczne spotkanie przy winie wybrali się Bożena i Krzysztof oraz bohaterowie afery w jacuzzi - Anita i Darek. Bożena miała też okazję porozmawiać w cztery oczy z Martą Manowską. Mieszkanka Augustowa zwierzyła się z osobistej tragedii związanej ze śmiercią męża, z którym przeżyła 30 lat. Mężczyzna odszedł ponad cztery lata temu po poważnej chorobie. 

Redakcja poleca

Sanatorium miłości 5: Bożena straciła męża 

Mąż Bożeny był leśnikiem. Ona także pracowała przy zasiewie i oznakowywaniu drzew. Choć czasy były trudne, rodzinie udało się dorobić domu w urokliwej okolicy i wychować troje dzieci. Kuracjuszka wspomina męża jako osobę oddaną rodzinie, choć nieco skrytą i nieokazującą emocji.

Mój mąż należał do osób zamkniętych w sobie. To ja byłam tą osobą "gadającą" - wyznała Bożena. 

Być może wrodzona małomówność i niechęć do zwierzeń mężczyzny sprawiła, że rodzina długo nie wiedziała o rozwijającej się u niego chorobie. Mąż Bożeny na nic się nie skarżył, lecz ona czuła, że coś złego się z nim dzieje. 

Mówię: "chodź, zawiozę cię do lekarza", ale on nie chciał - wspominała w rozmowie.

Diagnoza była druzgocąca. Lekarze stwierdzili u męża Bożeny zaawansowaną boreliozę - chorobę przenoszoną przez kleszcze. Mężczyzna pracujący na co dzień w leśnictwie był na nią szczególnie narażony. Niestety na skuteczne leczenie było już za późno. 

- Miał zaawansowaną boreliozę, zmiany w mózgu, było coraz gorzej - opowiadała w programie poruszona Bożenka. - Z chorobą bliskiej osoby jest tak, że na początku wydaje się, że to jest sen. Potem człowiek zastanawia się, kiedy ten sen w końcu się skończy, kiedy się znowu obudzę i będzie normalnie - mówiła Marcie Manowskiej.

Bożena pochowała męża cztery lata temu. Od tamtej pory wiedzie samotne życie, ale wierzy, że jeszcze spotka kogoś na swojej drodze. Czy będzie to ktoś z "Sanatorium miłości"? Na pewno na randce Bożena dała Krzysztofowi jasny sygnał, że woli poprzestać na przyjaźni. W komentarzu stwierdziła, że nie chciałaby nikomu robić nadziei. 

Podkreślam, że przyjaźń zawsze może rozwinąć się w coś więcej, ale dla mnie jest za wcześnie. Nie jestem na to gotowa - wyznała. 

Sonda Radia ZET
####default####