Michał z "Rolnika" zdradza kulisy swojego związku. Czym zajmuje się Ada?

W niedawnym wywiadzie Michał postanowił rozprawić się ze stereotypami, które dotyczą mieszkania na wsi. Uczestnik "Rolnik szuka żony" dał do zrozumienia, że wyobrażenia niektórych osób dotyczące prowadzenia gospodarstwa są mocno przesadzone.

— Ludzie myślą, że wieś to tylko chomąto na głowę. Tymczasem na wsi jest wiele innych zajęć niż praca na polu —  powiedział w rozmowie z "Faktem".

Oznajmił tym samym, że jego wybranka wcale nie pracuje ponad własne siły. Okazuje się, że Ada doskonale dogaduje się z jego mamą i większość czasu spędza, pomagając jej w pracach domowych. To ona miała rozwieszać światełka, które w Boże Narodzenie nadały hollywoodzki szyk posiadłości rolnika.

— Zajmuje się domem, mama też zaczyna ją wprowadzać w tajniki prowadzenia ogrodu, światełka też ostatnio rozwieszała, bo dom co roku dekorujemy — wytłumaczył.

Nie oznacza to jednak, że Ada całkowicie stroni od innych zadań. Doskonale radzi sobie z oporządzaniem zwierząt. Podobno sama rwie się do pracy!

— A tak poza domem pomaga jedynie na gospodarstwie doić krowy  i to ona sama chciała, ja jej do niczego nie zmuszałem — dodał Michał.

Zobacz także: Ada i Michał z "Rolnika" szaleją z miłości! Odrzucona Marta komentuje

Rolnik szuka żony. Ada i Michał są zaręczeni

Na początku programu "Rolnik szuka żony" Michał dał się poznać widzom jako mężczyzna, niemogący znaleźć partnerki, która będzie akceptowała jego wady i zalety. Okazało się, że udział w hicie TVP w jego przypadku był strzałem w dziesiątkę. Na oczach widzów o jego względy walczyły trzy kobiety, a finalnie serce rolnika zdobyła Asia, studentka z Łodzi.

Ich relacja rozwijała się z zawrotną prędkością. Michał wyznał miłość Asi już po dwóch tygodniach znajomości. Nie zwlekał też z oświadczynami. Pod koniec ubiegłego roku zakochani poinformowali, że zaczęli poważnie myśleć nad legalizacją swojego związku. Wybrali datę ślubu i znaleźli salę weselną. Nie przeszkodził im nawet sprzeciw rodziców, którzy obawiali się, że zakochani podjęli decyzję zbyt pochopnie.

Ostatecznie nawet ci, którzy byli sceptycznie nastawieni do pomysłu o ślubie, dali się przekonać. W końcu nic nie może stanąć na drodze prawdziwej miłości.

Źródła: RadioZET.pl/Fakt