Obserwuj w Google News

Paulina Smaszcz uderza w Kurzajewskiego. Oddał psa „jak starą szafę”?

2 min. czytania
11.11.2022 17:11
Zareaguj Reakcja

Paulina Smaszcz wciągnęła w publiczne pranie brudów psa Macieja Kurzajewskiego. Najwyraźniej dziennikarce znudził się już konflikt z Izabelą Janachowską i postanowiła po raz kolejny wbić szpilę byłemu mężowi. Celebrytka zarzuca mu, że pozbył się zwierzęcia niczym niepotrzebnego mebla. Pies wrócił już do pierwotnego właściciela, co wcale nie uspokoiło „kobiety petardy”.

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski
fot. Piotr Molecki/TRICOLORS/East News

Paulina Smaszcz przez ostatnie tygodnie niejednokrotnie dała mediom o sobie usłyszeć. Celebrytka wiele razy dawała upust swojej frustracji, komentując nowy związek Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek. W międzyczasie wdała się w medialną awanturę z Izabelą Janachowską, dzieląc się w mediach społecznościowych bulwersującymi słowami na temat byłej tancerki.

Zobacz także:  Paulina Smaszcz atakuje Pavlović i Janachowską. "Strzeliła sobie z nim dzidziusia, rozbiła rodzinę"

Paulina Smaszcz ostro o Kurzajewskim „Jest jakaś granica do jakiej można się posunąć”

Smaszcz najwyraźniej wystraszyła się prawników męża Janachowskiej, a z jej instagramowego profilu zniknął wpis, w którym zwróciła się do nielubianej celebrytki w „liście otwartym”. Wygląda na to, że postanowiła zatem ponownie skupić się na życiu prowadzącego „Pytanie na śniadanie”.  

W najnowszym wpisie była żona Macieja Kurzajewskiego wspomina rozmowę z Anną Zejdler, w której podcaście występowała niedawno w roli gościa.

Dziękuję, że mogłam w wywiadzie z Tobą powiedzieć o tułaczce Bono, który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo że został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela. Bono po tych przeżyciach jest chory, jak mówi Mama Maćka, i Bono potrzebuje leczenia

– napisała na Instagramie oburzona dziennikarka, dodając do wpisu hasztag #kobietapetardakochazwierzęta.

Redakcja poleca

Wcześniej oskarżała byłego partnera o to, że pozbył się psa ze względu na Cichopek.

Maciek wydał naszego psa, który był psem naszych dzieci i naszym psem. Wiesz, jest jakaś granica, do której można się posunąć i ja naprawdę przez dwa lata od naszego rozwodu starałam się mieć rewelacyjne relacje z Maćkiem, komunikatywne

– mówiła w podcaście Anny Zejdler.

Odniosła się również do powrotu pupila do domu.

Pies kocha właściciela bezgranicznie, pamiętajcie, że zwierzęta też mają uczucia. Maćku, cieszę się, że poszedłeś po rozum do głowy. Pozdrawiam serdecznie ciebie i panią Kasię

– zwróciła się dziennikarka do eks-męża i jego nowej wybranki, którzy pojawili się ostatnio na planie "Pytania na śniadanie" ze zwierzakiem zamieszanym w kolejną medialną potyczkę.

Uważacie, że Paulina Smaszcz powinna publicznie załatwiać sprawy rodzinne?

 

Katarzyna Cichopek z psem Macieja Kurzajewskiego
fot. Screen Instagram/katarzynacichopek
####default####