Paulina Smaszcz przeprowadza się do Włoch? Zdradziła swoje plany

Według licznych medialnych doniesień Paulina Smaszcz niedługo zostanie babcią. Jej syn Franciszek ma szykować się do narodzin swojego pierwszego dziecka. Przyszła babcia-petarda nie posiada się z radości. To własnie informacja o tym, że jej rodzina się powiększy, najprawdopodobniej sprawiła, że Smaszcz jest gotowa rzucić wszystko i na dłużej przeprowadzić się do Włoch, gdzie mieszka jej syn.

— Na 50. urodziny, 8 lutego w przyszłym roku, będę miała najpiękniejszy prezent, jaki w ogóle jest na świecie. Ale nie mogę nic powiedzieć, bo to jest tajemnica. I po prostu z mamą pojedziemy do Franka i do Laury, mojej cudownej synowej, do Włoch, do jej rodziny — zdradziła na Instagramie gwiazda.

Zobacz także: Paulina Smaszcz ostrzega Polaków. „Nie potrafimy się przeciwstawić”

Paulina Smaszcz przeprowadza się do Włoch

Bycie babcią to trudne zadanie. Staje się ono jeszcze trudniejsze, gdy wnuczęta mieszkają kilka tysięcy kilometrów od Polski. Paulina Smaszcz nie zamierza jednak rezygnować ze swojej roli. Pomponik donosi, że uskrzydlona wiadomościami o narodzinach wnuka, podjęła bardzo ważną decyzję.

Kobieta-petarda w wywiadzie z Anną Zajdler zasugerowała, że zamierza na pewien czas wyprowadzić się kraju. Bariera językowa nie będzie dla niej problemem. Była żona Macieja Kurzajewskiego zapisała się na intensywny kurs języka włoskiego, który ma ją przygotować do życia na obczyźnie.

— Dałam sobie trzy miesiące na nauczenie się go w stopniu komunikatywnym, ponieważ moje życie idzie w tamtym kierunku — wyznała.

Można zatem przypuszczać, że Smaszcz zamierza osiąść we Włoszech na dłuższy czas. Czy to oznacza, że jej konflikt z Maciejem Kurzajewskim i Katarzyną Cichopek zostanie zażegnany? A może to narodziny wnuka sprawią, że pomiędzy skłóconymi eks-małżonkami zapanuje zgoda?

Źródła: RadioZET.pl/Pomponik.pl