Paulina Smaszcz oszukała fanów? Zrobiła ich w konia, ale „mleko się rozlało”
Paulina Smaszcz ostatnio poinformowała, że Nowy Rok spędziła u boku syna i ciężarnej synowej. Internauci czuli jednak, że coś tu nie gra. Czyżby dziennikarka miała oszukać fanów?

Paulina Smaszcz miała ostatnio naprawdę dobrą passę. Dziennikarka zapowiedziała, że zamierza odciąć się od toksycznych ludzi, a przygotowana przez nią niespodzianka dla obserwatorów, przysporzyła jej fanów. I choć darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, gdy ogłosiła, że Nowy Rok spędziła u boku syna i ciężarnej synowej, internauci zaczęli powątpiewać w jej szczerość. Wszystko przez zdjęcie z konnej przejażdżki z synem. Spostrzegawczy obserwatorzy zauważyli, że z opublikowaną fotografią jest coś nie tak. Podejrzewali, że jest nieaktualna, zwracając uwagę na długość włosów Smaszcz. „To zdjęcie chyba jest stare? To ściema? Jeżeli tak, to słabo” - pisali i chyba mieli rację. Okazuje się, że „kobieta-petarda” prawdopodobnie zrobiła fanów w konia.
Paulina Smaszcz nie spędziła Nowego Roku z rodziną? Zawarła z synem umowę
Dziennikarze Jastrząb Post postanowili sprawdzić, czy „rodzinny galop” gwiazdy rzeczywiście miał miejsce na przełomie 2022 i 2023 roku. Ich źródło miało potwierdzić, że internauci słusznie przeczuwali, że zdjęcie Pauliny z synem jest nieaktualne.
- To zdjęcie sprzed pięciu lat - miała poinformować Jastrząb Post osoba z otoczenia Smaszcz.
Na tym jednak nie koniec, bowiem portalowi udało się ustalić, że publikacja starej fotografii prawdopodobnie ma związek z umowę, jaką dziennikarka zawarła z jej synem, Franciszkiem.
- Starszy syn, który wkrótce zostanie ojcem, zna temperament i charakter mamy. Ceni ją bardzo, ale ma teraz z nią niepisaną umowę. Poprosił ją, by nie wrzucała zdjęć jego żony do sieci i cierpliwie poczekała na termin odwiedzin. Kocha ją i rozumie, ale teraz najważniejszy jest spokój jego rodziny, która wkrótce ma się powiększyć - miała powiedzieć reporterce znajoma Pauliny.
O tym, że Franciszek poprosił rodziców o niekomentowanie publicznie jego życia prywatnego, poinformował sam Maciej Kurzajewski, który zastosował się do prośby syna. Nieco gorzej poszło za to byłej żonie prezentera TVP.
- [Paulina Smaszcz] rozpaliła ciekawość internautów jednym zdaniem już w listopadzie, mówiąc, że na 50. urodziny dostanie prezent. A kiedy mleko się rozlało, potwierdziła w „Super Expressie”, że zostanie babcią. Ostatnio zamilkła w tej sprawie, cierpliwie wyczekując narodzin wnuka.
Jastrząb Post spekuluje, że Paulina chciała się pochwalić, że spędza początek roku z rodziną, ale niestety nie mogła udostępnić żadnego aktualnego zdjęcia z synem i synową. Wyraźnie widać, że zostanie babcią-petardą to dla niej ogromne przeżycie.
Czujecie się oszukani przez Paulinę Smaszcz? A może skoro rzeczywiście spędziła Nowy Rok w otoczeniu rodziny, nieaktualne zdjęcie to małe przewinienie?