Obserwuj w Google News

Ostatnie dni życia Młynarskiego: „Cierpiał, ale odchodził niezwykle pięknie”

2 min. czytania
09.11.2022 08:26
Zareaguj Reakcja

Wojciech Młynarski zmarł w 2017 roku. Powstała właśnie nowa biografia artysty. Z książki Michała Ostrowskiego pt. „Młynarski. Światowe życie” dowiadujemy się, że ostatnie dwa lata życia były dla mężczyzny wyjątkowo trudne. W sieci znaleźć można fragmenty biografii Młynarskiego.

ostatnie-dni-wojciecha-młynarskiego-fragmenty-biografii
fot. Jacek Dominski/East News

Wojciech Młynarski to autor takich przebojów jak „Jesteśmy na wczasach” i „Jeszcze w zielone gramy”. Artysta pisał także utwory dla innych artystów. To dzięki niemu poznaliśmy piosenki „Lubię wracać tam, gdzie byłem” czy „Moje serce to jest muzyk”. Młynarski zmarł w marcu 2017 roku, a ostatnie dwa lata życia były już dla niego wyjątkowo ciężkie. Autor miał często trafiać do szpitala i stopniowo żegnał się ze światem. Wojciecha w najnowszej biografii artysty wspomina jego ukochana siostra, Barbara. Co powiedziała o Młynarskim?

Redakcja poleca

Wspomnienia rodziny Wojciecha Młynarskiego. Fragmenty biografii artysty

Wspomnienia Barbary Młynarskiej-Ahrens oraz innych członków rodziny i przyjaciół zmarłego twórcy ukazały się w książce Michała Ostrowskiego pt. „Młynarski. Światowe życie”.

- Na krótko przed śmiercią mojego brata spotkałam się z nim. Już nie miał siły otworzyć oczu, nie mówił, ale dał mi znak. Wiedział, że jestem. Nie zapomnę tego do końca życia. Byłam bardzo złamana jego śmiercią, zrozpaczona - opowiadała siostra artysty.

Barbara miała być bardzo związana z bratem i mimo dzielącej ich dużej odległości często go odwiedzała.

- Cierpiał, ale odchodził niezwykle pięknie. Nie skarżył się. Odchodził, był coraz bardziej milczący. Coraz mniej go było w życiu… (…) Czasami w ogóle nie rozmawialiśmy, tylko siedziałam i głaskałam go po ręku. Jedynie naszej matce, kiedy jeszcze żyła, pozwolił się objąć za głowę.

W ostatnich latach życia Wojciech Młynarski miał często wracać we wspomnieniach do „dziedzictwa leszczyny”, czyli miejsca, w którym się wychowywał i które ukształtowało go jako człowieka.

- Pod koniec życia Wojtek wrócił ze wszystkimi swoimi tęsknotami i problemami do miejsca, gdzie było mu naprawdę dobrze - do Komorowa. Podobnie dzieje się ze mną. Wracam do Komorowa w myślach, jestem tam codziennie. W moim pokoju jestem obstawiona fotografiami. Mam takie piękne zdjęcie Wojtka z dedykacją, mój brat jest na nim taki uśmiechnięty. Obok jest dom komorowski. I fotografie moich rodziców. I zdjęcia kuzynów, Morka i Janusza Młynarskich, którzy walczyli i zginęli w powstaniu warszawskim. Obydwaj. Ja z tymi fotografiami żyję.

- No i książki, mnóstwo książek. Dostałam od mojego brata wiele bardzo ważnych i potrzebnych książek - w każdej jest dedykacja z przesłaniem. Jak np. ta: „Kochanej Siostrze (też Poetce) tego nie wolno ważyć letce Brat Wojtek (też Młynarski), który Ją bardzo kocha” – wyznała Barbara Młynarska-Ahrens i przyznała, że do tej pory nie zgadzała się na udzielanie wywiadów o życiu brata.

Na pytanie, czy jest jakaś myśl Wojciecha Młynarskiego, którą szczególnie zapamiętała, odpowiedziała:

- W poemacie urodzinowym napisał: „A z naszą Basią co się dzieje, tak myślę, gdy się nad tym głowię, że Basia nam się nie starzeje. Bo jest niezmiennie wierna sobie” - wspomniała brata wzruszona.

Sonda Radia ZET
####default####