Marta Linkiewicz wróciła do chłopaka. „Pupciuś się zreflektował. Woli kobietę-petardę”
Obserwuj w Google News

Linkiewicz wróciła do chłopaka. „Pupciuś się zreflektował. Woli kobietę-petardę”

2 min. czytania
06.03.2023 19:16
Zareaguj Reakcja

Marta Linkiewicz jeszcze kilka dni temu ekscytowała się powrotem do życia singielki. Okazuje się jednak, że rozstanie z partnerem było jedynie pokłosiem drobnej kłótni. Zakochani doszli do porozumienia, a Linkiewicz wróciła do „pupciusia”.

marta-linkiewicz-wróciła-do-chłopaka-pupciuś-się-zreflektował-woli-kobietę-petardę
fot. Instagram (@linkimaster)

Marta Linkiewicz niedawno poinformowała o rozstaniu z partnerem. Ogłoszenie końca związku kontrowersyjnej celebrytki wywołało ogromne zainteresowanie. Zawodniczka Fame MMA, choć przyznała, że „odczuwa lekkie uczucie żałoby w środku”, zapowiedziała, że nie da się nikomu tłamsić. „ Wypłakałam już swoje, dzisiaj odczuwam tylko ulgę” - mówiła. Fani Linkiewicz zwrócili też uwagę na fakt, że informując o rozstaniu, nawiązała ona do ksywki byłej żony Macieja Kurzajewskiego, Pauliny Smaszcz.

- Jeśli nie jesteś w stanie zapanować nad taką kobietą z temperamentem, kobietą-petardą jak ja, to idziesz pod kościół i tam szukasz sobie szarej myszy. Przede mną fajny czas, będę mogła skupić się na sobie. Generalnie jaram się - relacjonowała koniec związku celebrytka.

Redakcja poleca

Marta Linkiewicz pogodziła się z partnerem. „Aj tam, kurła, ludzie się czasem kłócą”

Okazuje się, że celebrytka podzieliła się z fanami informacją o rozstaniu odrobinę za wcześnie. W przypływie emocji zaatakowała partnera, by wrócić do niego kilka dni po kłótni, która miała oznaczać definitywny rozpad ich relacji. Jak wytłumaczyła tę decyzję?

- Aj tam, kurła, ludzie się czasem kłócą. No wiecie, jak jest w tych związkach. Zgoda - napisała na Instagramie.

Choć zakochanym udało się dojść do porozumienia, internauci nie mogli zrozumieć, dlaczego Linkiewicz tak gorzko wypowiadała się na temat swojego partnera. Do influencerki musiała spłynąć masa pytań, ponieważ zdecydowała się zabrać głos i rozwiać wszelkie wątpliwości fanów.

- Mówiłam tak, bo byłam zła na mojego pupciusia. Przyszłam do domu, rozładowałam negatywną energię na InstaStories. Teraz trzeba to wszystko odkręcić. A no wiadomo, że każdy woli kobietę-petardę niż szarą mysz spod kościoła. Pupciuś się zreflektował i jest zgoda - wyjaśniła i zamieściła nagranie, na którym widać jak spaceruje po lesie z Krzysztofem i gromadką psów.

Cieszycie się, że do siebie wrócili?

Sonda Radia ZET
linkiewicz-wróciła-do-chłopaka
fot. Instagram (@linkimaster)
linkiewicz-w-lesie
fot. Instagram (@linkimaster)
####default####