Obserwuj w Google News

Marcin Prokop o show-biznesie. Obraził polskie gwiazdy?

3 min. czytania
06.02.2023 10:50
Zareaguj Reakcja

Marcin Prokop postanowił odnieść się do słów Krzysztofa Skiby, który zdradził, że gwiazdor TVN "ucieka" z imprez, które prowadzi. Dziennikarz przyznał się i szczerze opowiedział o polskim show-biznesie. 

Marcin Prokop / Krzysztof Skiba
fot. Artur Zawadzki/REPORTER / Artur Zawadzki/REPORTER/ EATS NEWS

Marcin Prokop to jeden z najpopularniejszych dziennikarzy i prezenterów w kraju, który ma na koncie współpracę z największymi stacjami telewizyjnymi. Zanim został gwiazdorem " Dzień Dobry TVN", w duecie z Dorotą Wellman podbijał serca widzów "Pytania na śniadanie". Nie jest tajemnicą, że dziennikarz czerpie zyski także z pracy jako konferansjer na różnorodnych imprezach organizowanych między innymi w firmach. Tym samym fachem trudni się  Krzysztof Skiba, który w swoim felietonie poinformował, że Prokop słynie z "ucieczek" z podobnych wydarzeń, kiedy tylko wypełni swój kontrakt.

Marcin Prokop skomentował słowa Krzysztofa Skiby. Gwiazdor TVN nie cierpi swojej pracy?

Marcin Prokop odniósł się do słów Krzysztofa Skiby we wpisie opublikowanym na Instagramie. Prowadzący "Dzień Dobry TVN" przyznał, że nie przepada za przebywaniem "po godzinach" na imprezach, w których bierze udział za pieniądze.

- Krzysiek Skiba w swoim felietonie ujawnił straszliwą, demaskatorską prawdę na temat polskiego szołbiznesu. Są tacy konferansjerzy, w tym niżej podpisany, którzy po zakończeniu pracy na firmowych eventach, o zgrozo, idą do domu, zamiast w ramach honorarium ruszyć w tango na parkiecie życia, pijąc z zaproszonymi gośćmi wódkę, jedząc golonkę i przysiadać na kolanach prezesa - stwierdził z przekąsem.

Marcin nawiązał do innych postaci krajowego show-biznesu, które wykonują swoją pracę, niekoniecznie łącząc ją z imprezami.

- Jest to prawda tak sensacyjna i obrazoburcza, że ludzie mogliby już nie znieść, gdyby ktoś teraz przerwał milczenie i zdekonspirował informację o aktorach, idących po spektaklu do domu, zamiast wydawać w szatni kurtki publiczności, albo o kasjerce z Żabki, która po zakończeniu zmiany wraca do dzieci, zamiast na zapleczu zajadać czipsy z kierownikiem sklepu - ocenił.

Redakcja poleca

Krzysztof Skiba o "uciekających" z imprez gwiazdach. Zaatakował Marcina Prokopa?

W swoim felietonie opublikowanym na Instagramie Krzysztof Skiba opowiedział o oczekiwaniach wobec gwiazd, które prowadzą imprezy. Podkreślił, że ich obowiązkiem nie jest zabawa z uczestnikami wydarzenia, zwłaszcza kiedy wykonali już swoje obowiązki.

-  Organizatorzy imprez firmowych są przekonani, że płacąc spore pieniądze za wynajęcie gwiazdy, wynajmują wybraną osobę niejako w całości. Zwykle planują, że gwiazda po występie siądzie z nimi przy stole, napije się, zje wspólnie kolacje, pozwoli sobie zrobić zdjęcie, a kto wie, pewnie zabawi też wesołymi anegdotami (...) Organizatorzy tych imprez, nawet gdy są uprzejmie powiadamiani, że nie ma szans na integrację i wspólne poklepywanie się po plecach, liczą naiwnie, że artysta ulegnie pokusie wspólnej kolacji i się ze wszystkimi miło "zaprzyjaźni". Gdy okazuje się, że nic z tego, jest rozpacz, zdziwienie i pretensje - czytamy.

Skiba opublikował także ranking "uciekinierów", w którym pojawił się Prokop. Krzysztof dał do zrozumienia, że szanuje ich podejście.

- Aby uniknąć nieporozumień, podaję ranking topowych konferansjerów, artystów komediowych, którzy uciekają z imprez w dwie sekundy po występie i na otarcie łez podam kilka nazwisk tych, z którymi jest szansa się wspólnie uchlać. Uciekinierzy: Maciej Stuhr, Marcin Prokop, Piotr Bałtroczyk, Andrzej Grabowski, Cezary Pazura - czytamy.

Wśród artystów, którzy mają lubić zakrapiane imprezy, Skiba wymienił między innymi Michała Milowicza i Grzegorz Halamę. Ciekawe, czy któryś z panów odniesie się do słów kolegi po fachu.

Sonda Radia ZET
####default####